1. Starszy znajomy


    Data: 01.03.2023, Kategorie: Brutalny sex Autor: Monika97

    Mam na imię Monika jestem szczupłą długonogą blondynką o wzroście 167cm i biuście 75b;). Cała historia zaczęła się w Warszawie, gdzie po liceum wyjechałam na zaoczne studia związane z hotelarstwem. W tygodniu pracowałam w małym hotelu 3* jako pracownik recepcji. Poznałam tam miłego hydraulika, nazywał się Janusz miał on 48 lat miły, szarmancki i jak na swój wiek w miarę dobrze zbudowany(nie był to typ dziadka, a raczej przystojnego 30 latka). Bardzo miło wspominam rok pracy z Panem Januszem, jednak pewnego dnia ze względu na cięcia Pan Janusz został pozbawiony etatu. Pamiętam nasze wspólne rozmowy o podróżach o tym jak trudno jest bez wsparcia osiągnąć swoje cele i zrealizować marzenia. Potrafił mnie rozweselić nawet, gdy nic nie szło po mojej myśli lub gdy pokłóciłam się z chłopakiem. Wynajmowałam wraz z chłopakiem mieszkanie i pewnego dnia będąc sama w mieszkaniu potrzebowałam pomocy ponieważ zepsuł się kran w łazience. Próbowałam ściągnąć pilnie hydraulika niestety z 3 ogłoszeń z olx nikt nie miał czasu przyjechać i mi pomóc chłopak niestety był w pracy. Zrezygnowana i pogodzona z porażką przypomniałam sobie o Januszu zadzwoniłam do niego i poprosiłam o pomoc, zachwycony zgodził się pod warunkiem, że postawie mu kawę za pomoc. Przyjechał jak zwykle elegancko ubrany w białe spodnie, i błękitną koszule szeroki uśmiech na twarzy i ułożone włosy. Ja niestety przeciwnie z racji braku czasu na ogarnięcie się miałam na sobie cienki szlafrok wiązany na środku, a pod nim białą ...
    ... bieliznę, żeby w pracy pod białą koszulą nic się nie wyróżniało(wiadomo standardy). Przywitał mnie ze śmiechem. -Dzień dobry Pani Moniko, co tym razem Pani nabroiła? +Dzień dobry Panie Januszu, potrzebuje pomocy! Z kranu leci cały czas woda, a ja muszę się niedługo przygotować do pracy. -Zaraz coś zaradzimy-Zauważyłam, że gdy wchodził zmierzył mnie całą od stóp do głowy uśmiechając się. powiedział-Gdybym był trochę młodszy to na pewno zrobił bym wszystko, żeby z Panią spędzić trochę więcej czasu niż tylko kawa. Zrobiło mi się dziwnie ciepło, do tego dreszcze. Co jest ze mną nie tak? To mile usłyszeć takie słowa, ale to mój znajomy do tego mógłby być moim ojcem. Pan Janusz wziął się do pracy, a ja miałam mętlik w głowie do tego nie wiedząc czemu co jakiś czas zerkałam na niego gdy nie patrzył. Spoglądałam na jego spodnie gdy leżał, a właściwie na to co kształtowało wzniesienie w okolicach krocza. Co się u licha ze mną dzieje? Muszę wziąć się w garść! Do tego czułam jak robię się coraz bardziej mokra w okolicach krocza… Za chwilę z wewnętrznego dialogu jaki ze sobą prowadziłam w myślach wyciągnęło mnie zawołanie. -Pani Moniko proszę puścić wodę, tylko delikatnie. +Już to robię! Kran znajdował się tuż nad nim, nie myślałam że stoję nad jego twarzą, a on widzi wszystko spod mojego szlafroka. Gdy to zauważyłam przestraszyłam się i odkręciłam kran za szybko. Woda poleciała prosto na mój szlafrok, a przy okazji na koszule i spodnie Pana Janusza.. -No ładnie teraz będziemy pić kawę w ...
«123»