W objęciach Morfeusza
Data: 17.03.2023,
Kategorie:
Hardcore,
Laski
Oral
Autor: pornomaniaczka
Hej, hmm.. naprawdę nie wiem jak zacząć, więc może najprościej będzie jak się przedstawię. Uhh.. wdech.. spokojnie... Jestem Anuszka, to trudne bo nie lubię mówić o sobie. Lubię jasne ubrania. Wygodnie jest robić pranie, gdy ma się same białe rzeczy. Jestem drobną, bladą, kruchą dziewczyną, o blond włosach i niebieskich oczach. Czysta Aryjka o lekko krzywych zębach. Kiedyś nosiłam wyjmowany aparat ortodontyczny, wiele mi dał, a ta krzywizna która mi została dodaje mi słodyczy i nie chcę tego zmieniać. Zmieniłabym wiele w swoim wyglądzie, ale tak bardzo lubię lekko wysunięte do góry dwójki w górnym rzędzie.
Nie miałam nigdy bliskich przyjaciół. Lubiłam się spotkać ze znajomymi w wakacje, wyjeżdżaliśmy często pod namioty, gdzie oni pili alkohol, a ja się dobrze bawiłam patrząc na nich i popijając swój sok z jagód. Z perspektywy czasu trochę żałuję, że nigdy nie piłam z nimi, wiedząc jak teraz alkohol mnie rozluźnia. Wtedy jednak nie uważałam za coś fajnego picie przed 18. Właściwie wtedy myślałam, że jestem aseksualna. Już nawet nie chodzi o to, że nic mnie nie podniecało, co nawet nie czułam chęci dotyku, pocałunku, chęci bycia z kimś bliżej.
Morfeusza poznałam w szkole średniej, ale i wtedy w zasadzie z nim nie rozmawiałam, mimo że zawsze z przystanku szliśmy tą samą ścieżką przez las. Mieszkałam wtedy u ciotki, bo mój dom rodzinny był daleko od ciekawych szkół. Pamiętam pierwszy rok, kiedy w zimę szybko robiło się ciemno. Zawsze starałam się go wyprzedzić, bo kopcił ...
... jak smok papieros za papierosem. Było to trudne, bo do niskich nie należał, a ja na swoich małych nóżkach musiałam zapierdzielać jak mały samochodzik. Wydawało mi się, że nawet kiedyś się zaśmiał z tego powodu, ale musiał się przyzwyczaić. Chyba nawet po jakimś czasie zwalniał kroku. Teraz wydaje mi się dziwne, że się go nie bałam. Ciemna noc, las, nie widać żywej duszy, oświetlanie drogi telefonem, śnieg na włosach i kroki za mną. Właściwie to czułam się bezpiecznie, wiedząc, że za mną idzie.
Mimo że nie potrafiłam wtedy wymienić jakichś cech wyglądu, które by mnie pociągały, to zawsze myślałam, że podobają mi się blond włosy, najlepiej tak jasne jak moje. Może dlatego nie zwracałam na niego uwagi, gdy jego długie, czarne włosy wychodziły za mną z autobusu. Co mogę jeszcze o nim powiedzieć.. był blady prawie jak ja. Ubierał się na czarno, co dodatkowo go wysmuklało i wydłużało. Zwykle wyglądał elegancko, zakładał koszulę, którą zapinał pod samą szyję, zawsze miał wypastowane, eleganckie buty. Tylko plecak miał zawsze podarty, materiał w niektórych miejscach był prawie przezroczysty. Zupełnie jakby dostał go w podstawówce i tak się do niego przywiązał, że do tej pory nie nosił innego. Jednak miał kaprysy, kiedy przychodził do szkoły ubrany jak na koncert rockowy, a innym razem przychodził cały w dresie, chociaż to drugie zwykle pokrywało się z zajęciami wf-u.
Pierwszy raz odezwałam się do niego na facebooku, to była zima drugiego roku szkolnego, piątek rano. Nie było go w ...