Trzy godziny podniecenia
Data: 24.03.2023,
Kategorie:
Masturbacja
Fetysz
Podglądanie
Autor: eksperyment
Wiosna 1990 roku. Miałem wtedy dwadzieścia trzy lata. Był ciepły, słoneczny poranek. Obserwowałem w parku długowłosą, platynową blondynkę, w wieku około dwudziestu lat. Szła zamyślona, między kwiecistymi rabatami i żywopłotem, zupełnie nieświadoma mojej obecności. Piękna, niewinna i sama. Kiedy się do mnie zbliżyła, wyszedłem zza krzewu.
Zauważyła, że mam kutasa na wierzchu i się onanizuję, ale nie wystraszyła się, tylko się zatrzymała. Była trochę skrępowana, ale i zaciekawiona. Nawiązaliśmy kontakt wzrokowy.
– Mogę się spuścić przy tobie? – spytałem.
Rozejrzała się dookoła, sprawdzając czy nikogo nie ma w pobliżu.
– Dobrze – zgodziła się.
Parę minut byliśmy sami. Wyglądała na zadowoloną, że ma okazję, aby popatrzeć co robię. Trochę się stresowała i zerkała na boki, upewniając, że nikt nie może nas dostrzec. Przełykała ślinę, patrząc na mojego penisa i jak sobie trzepię.
Jej zainteresowanie i wzrok były dla mnie wyjątkowym bodźcem. Szybko doszedłem. Spuściłem się na alejkę, obok jej sandałów. Miałem intensywny i obfity wytrysk.
To był mój pierwszy orgazm przy kobiecie i koniecznie chciałem to powtórzyć.
* * *
Jako nastolatek chowałem się, aby móc obserwować kobiety z ukrycia i się onanizować. Wykorzystywałem krzewy i murki, śmietniki i samochody. Opanowałem to do perfekcji, jednak stopniowo zaczynało brakować mi podniecenia.
Zacząłem chodzić za kobietami w obcisłych jeansach i trzepałem sobie przez dziurę w kieszeni, patrząc na ich pośladki. ...
... Czasami obnażałem się, lecz kobiety nie były tego świadome.
Sytuacja z blondynką wszystko zmieniła. Od tamtego czasu zacząłem pokazywać kobietom penisa. Początkowo raz dziennie, a z czasem nawet kilku, zanim się spuściłem. Coraz więcej kobiet i coraz młodsze. Lubię być długo podniecony, najlepiej dwie – trzy godziny.
Ekshibicjonizm jest dla mnie pokusą nie do odparcia. Potrzebowałem tego także w okresie, kiedy miałem partnerkę. Po krótkim okresie przerwy, na początku związku, kontynuowałem swoje praktyki.
Wciąż to robię, oczywiście z dala od domu, aby mnie nie rozpoznali jacyś znajomi. Mam swoje ulubione miejsca, gdzie jest dość mało ludzi i można spotkać samotne kobiety. Skróty na przystanki i same przystanki, okolice akademików. Często zaskakuję studentki w parku, idące na wykłady, albo licealistki.
Licealistki są najlepsze w leginsach i w makijażu. Przyjeżdżam rano, niedaleko liceum, na wiosnę, kiedy jest już ciepło i krzewy pokryją się liśćmi. Trudno się oprzeć, aby z bliska nie popatrzeć. Bardzo mnie podniecają, zwłaszcza ich krocza, ich tyłeczki, takie jędrne i okrąglutkie. W lecie jest super, widać ich sterczące piersi. Kiedy patrzę na nie, stoi mi mocno.
Podnieca mnie trzepanie przed obcymi. Lubię, kiedy są zaskoczone, najbardziej gdy wystraszone, ale nie uciekają. Nie mam stałych kobiet. Wolę nowe, bo lubię zaskakiwać. Wiele kobiet i w różnym wieku. Szczególnie lubię młode dziewczyny, kobiety w obcisłych jeansach i duże biusty. Najbardziej jednak mnie ...