1. Ostatnia taka impreza - cz. 4.


    Data: 27.03.2023, Kategorie: Nastolatki Autor: Tomnick

    Część 4.
    
    Światła przygasły jeszcze bardziej i didżej zapowiedział kilka spokojnych, romantycznych kawałków. Żaden nauczyciel nie chodził po korytarzu, nie kontrolował – wszyscy tańczyli, głównie zaproszeni przez wychowanków.
    
    Obydwaj uczniowie trzymający ręce pani Bożeny, nagle stanowczym ruchem przesunęli je i położyli na swoich kroczach. Drgnęła zaskoczona ich zachowaniem. Przez materiał spodni od razu wyczuła twarde penisy. Byli bardzo podnieceni. Przestąpiła z nogi na nogę, próbowała poruszyć dłońmi, rozcapierzyła palce, żeby zmniejszyć kontakt z ich penisami, ale w rezultacie chłopacy jeszcze mocniej przycisnęli jej dłonie do swoich penisów. I zaczęli przesuwać nimi po kroczach. Góra-dół, góra-dół. Czuła ich twardość, ale czuła się też skrępowana i bezradna w tej sytuacji. Tak bała się o swoją reputację. Wstydziła się swojej nagości przed żądnymi seksu uczniami. Próbowała wyzwolić się z uścisków dwóch chłopaków. Inni, podnieceni sytuacją, stali w ciemnościach, a teraz przysunęli się jeszcze bliżej i w milczeniu przyglądali się półnagiej nauczycielce i kolegom. Cierpliwie czekali.
    
    Robert chyba wyczuł jej obawy i rozterki. Najpierw jednak cofnął się do grona obserwujących i pozwolił im oglądać półnagą nauczycielkę, zmuszoną do dotykania penisów uczniów.
    
    – Zapraszam do nas, pani profesor – odezwał się w końcu. – Obiecuję, że nie będziemy palić – uśmiechnął się.
    
    Trochę oprzytomniała. Spojrzała mu w oczy:
    
    – Dokąd miałabym iść? Po co? – spytała niby ...
    ... spokojnie, ale jej głos drżał.
    
    – Pracownia. Piętro wyżej – podał adres. – Tam panuje znacznie korzystniejszy klimat – dodał uspokajająco.
    
    Kiedy na chwilę przygasły światła przed kolejnym utworem, nie czekając na jej decyzję, szybko poprowadzili ją po schodach, przezornie trzymając pod ręce. Jej nogi drżały. Była spięta, ze zdenerwowania zaschło jej w gardle. Bała się o siebie. Domyślała się, co może wydarzyć się już za chwilę. Jednak znacznie bardziej bała się konsekwencji dzisiejszego wieczoru. Chociaż nie była mężatką, aktualnie nie miała partnera, bała się konsekwencji prawnych, jeżeli w grupie znajdzie się jakiś „gaduła” i bała się reakcji otoczenia. Z drugiej strony obcowanie z młodymi chłopakami ze sterczącymi penisami i wzwodami na zawołanie też miało swój trudny do przecenienia urok. Targały nią sprzeczne emocje. Strach kontra pożądanie. Strach o przyszłość, realny lęk przed utratą stałej pracy i panika przed pozbawieniem prywatności, napiętnowaniem społecznym za seks z uczniami walczyły z pożądaniem perwersyjnego seksu.
    
    Za nimi podążała grupa kilkunastu chłopaków, którzy na razie tylko przyglądali się zabawie Roberta. Co zrozumiałe, większość stanowili uczniowie polonistki. Minęli podest półpiętra i zwolnili, bo przed oczami nauczycieli i innych uczestników zabawy już chroniły ich schody. Po dojściu do pracowni, ktoś zapukał w umówiony sposób. Po dość długim oczekiwaniu drzwi otworzyły się i wszyscy szybko, sprawnie weszli. Na moment zatrzymali się, zaskoczeni innym ...
«1234...12»