Firmowy Pies - Zmiana obowiązków
Data: 09.04.2023,
Kategorie:
BDSM
Autor: Max Kirm
... pokazywała im jak głupi są. Koledzy Maćka drżeli na jej widok, a pewnego razu na własne oczy widział jak koleżanka ze stanowiska obok wyszła popłakana z pokoju Moniki. Taki strach wzbudzała. Jednak nie w Maćku. On ze spokojem znosił jej uwagi, starał się jak mógł i podlizywał na swój sposób.
- Maciek. Podejdź do mnie za 5 minut do biura, dobrze?
- Oczywiście. Odpowiedział zdziwiony. "Czego ona może chcieć ode mnie tak późno.”
Równo po 5 minutach zapukał do drzwi.
- Proszę.
- Chciałaś mnie widzieć? Maciek stanął na baczność przed atrakcyjną szefową.
- Tak. Jak zapewne wiesz za nami 2 miesiące twojej pracy. Mam dla Ciebie nieprzyjemną wiadomość, więc lepiej usiądź.
Maciek osunął się na krzesło. Teraz jego ręce zaczęły drżeć.
- Zarząd firmy planuje cięcia i 3 osoby muszą odejść. Jako, że nie masz umowy o pracę oraz osiągasz najsłabsze wyniki to ty będziesz jedną z nich.
- Ale to niesprawiedliwe, pracuję tu tak krótko, wyniki jeszcze przyjdą tylko daj mi szansę...
- Pewnie tak by było ale ktoś musi polecieć.
- Bardzo cię proszę przemyśl to jeszcze, mam rodzinę na utrzymaniu, kredyt na głowie, miej litość. Błagam, Moniko.
Do drżenia rąk doszły teraz łzy w oczach. Czuł się okropnie ale musiał jakoś dogadać się z szefową. Monika zauważyła to i zapytała szyderczo.
- Może podać chusteczki? Zachowuj się jak mężczyzna Maciej. Mam dla ciebie propozycję. Zgadzasz się na nią nie zważając na jej treść?
- Tak, chcę tu pracować.
- Od tej ...
... stresującej pracy pobolewają mnie stopy. Potrzebuje kogoś kto codziennie, w każdej chwili będzie mógł mnie tu wymasować. Chce by był to masaż połączony z ich adoracją. Na co dzień dalej będziesz zajmował swoje biurko ale zamiast opierdalać się cały dzień będziesz jak potulny piesek warował i czekał na moje wezwanie. A i koniec z tą „Moniką”. Mówisz do mnie per „Pani”. Do tego chcę abyś do tej pracy rozbierał się do bokserek, zrozumiano? Wiem, że jesteś nieźle zbudowany, właśnie takiego masażysty potrzebuje, więc takiego stroju, a raczej jego braku od ciebie oczekuję. Innej pracy tu już nie znajdziesz. No więc jak, podpisujemy umowę?
- Umowę? Prawie krzyknął. To co zaproponowała Monika było wstrząsające ale słowo umowa zadziałało na niego pobudzająco. Naprawdę będzie mógł tu zostać i zarabiać 4 tysiące złotych miesięcznie! Gdyby stracił tę pracę jego rodzina zaczęłaby głodować, a on sam nie miałby już nigdy do siebie szacunku. Musiał przystać na te dziwne warunki. Bez zastanowienia zgodził się. Monika podała mu przygotowany wcześniej kawałek papieru. Maciek tylko rzucił na niego okiem (miesięczna kwota się zgadzała) i podpisał w dwóch miejscach. Nie muszę chyba dodawać, że nasz Maciuś to rzadko myślący chłopak. Monika z satysfakcją schowała kartkę do zamykanej na klucz szafki i zwróciła się do mężczyzny.
- Dobrze, więc zobaczmy co potrafisz. Rozbieraj się!
Maciek ociągając się ściągnął wszystko do majtek. Miał na sobie białe bokserki przez które lekko widać było jego pulsującą ...