1. Nocny dyżur


    Data: 10.04.2023, Kategorie: Creampie, Fetysz Hardcore, Laski Autor: winex

    ... następnie okolice pępka i w końcu dotarłam do pasma kręconych włosków idących stamtąd w dół. Tutaj musiałam się bardziej skupić. Rozsunęłam mu delikatnie nogi. Mam wprawę, więc na pewno go nie zranię, mimo półmroku na sali.
    
    – Nie bój się, Chris... – szepczę. – Najwyżej odczujesz delikatne łaskotanie. Najpierw ogoliłam wewnętrzną stronę ud i miejsca dookoła członka. Poszło szybko, skórę tam masz gładką i miękką. Potem uniosłam mosznę i przyłożyłam od spodu brzytwę. Spojrzałam szybko na twarz żołnierza. Och.
    
    Twoje ciemne oczy błyszczą w półmroku jak rozżarzone węgle, wpatrują się we mnie z napięciem. Zamieram w bezruchu. Zdaję sobie nagle sprawę z tego, że trzymam w dłoni twój bardzo cenny skarb. Nikt z nas się nie odzywa, ale wyczuwam twoją nieufność. Zaczynam delikatnie golić wrażliwą skórę, a ty śledzisz niespokojnym wzrokiem każdy mój ruch. Nagle, zapewne pod wpływem nerwów, drgnęła mi ręka i ostrze brzytwy zahaczyło o skórę na udzie, tuż u nasady moszny. Maleńkie, półcentymetrowe nacięcie wywołuje twój głośny jęk. – Nic się nie stało, kochanie – zapewniam uspokajająco, oglądając draśnięcie. – Wypływają tylko pojedyncze krople krwi. Szybko kładę brzytwę na nocną szafkę i przykładam usta do ranki. Delikatnie wysysam pojawiające się kropelki. Lecz ty drgnąłeś gwałtownie, prawie mi się wyrwałeś. Spokój, tylko spokój. Ostrzegam, przerywając na moment:
    
    – Nie ruszaj się, nic ci nie będzie! Zaraz dam ci plasterek...
    
    Ech... Mówię, że dam plasterek, ale po prawdzie nie ...
    ... mam ochoty odrywać ust od tego miejsca. Jest ciepłe i pachnie pianką do golenia. A smak krwi taki słodki. Metaliczny, lecz upajający. Ssę jeszcze mocniej, aż wijesz się pode mną. W końcu przełykam, odsuwam usta i ocieram czerwone wargi. Rozluźniasz się wreszcie i leżysz bez ruchu. Jedynie spoczywający dotąd bezwładnie kutas nabiera objętości przed moimi oczami i prostuje się majestatycznie. Ten widok przyprawia mnie o szybsze bicie serca. Zafascynowana takim spektaklem, przez chwilę nie mogę odwrócić oczu. Tymczasem krwawienie ustaje, więc niechętnie przerywam moją akcję ratunkową. Dokańczam teraz szybciutko golenie moszny, już bez przeszkód. Mogę odłożyć brzytwę i przystąpić do następnego zabiegu. Biorę butelkę balsamu oliwkowego i nalewam sobie dużą porcję na dłoń. Staram się delikatnie wmasować płyn w twarz, szyję i ramiona mojego żołnierza. Łagodne, ale stanowcze dłonie malują na tobie kółka tak, aby balsam dobrze się wchłonął i natłuścił twoją wysuszoną skórę.
    
    Raptem zauważam, że od tego balsamu mam w paru miejscach poplamiony mój biały pielęgniarski fartuszek. Och jej... Niewiele myśląc ściągam go i rzucam na krzesło. Zostaję tylko w błękitnych majteczkach i biustonoszu-bardotce, tak będzie mi wygodniej uporać się z pielęgnacją twojego dużego ciała. Jestem niemal zupełnie pewna, że w półmroku żadne oczy oprócz twoich tego nie zauważą, toteż nie mam zamiaru przejmować się konwenansami. Klękam na łóżku z nogami po obu stronach twojego brzucha i wcieram pracowicie balsam ...
«1234...»