Karolina - Wstęp NAPISZ MI JAK WIDZISZ DALSZY ROZW
Data: 24.04.2023,
Kategorie:
Fetysz
Podglądanie
Tabu,
Autor: zonka9323
Wieczór 24 grudnia 2017, domek na wsi, na dworzu śnieg i mróz.
W domu Karolina z mężem przygotowuje się do wigili, ona krząta się w fartuszku po kuchni, on z radością ubiera choinke, to ich pierwsze wspólne święta po ślubie, kochaa ją na zabój. Co chwilę zerka na nią z salonu, jest piękna, 160cm wzrostu, niecałe 60 kilo wagi, ogromny biust 75HH, wspaniałe długie jasno brązowe włosy i ten uśmiech od którego miękną meżczyzną nogi, kobieta idealna. Nie wyobraża sobie bez niej życia, serce by mu pękło gdyby go zostawiła.
-Kochanie, chodź na chwilę, otwórz mi słoik
-Już idę
Tomasz spojrzał na Karolinę, stała przed nim taka malutka i drobna, z nienaturalnie wielkim biustem trzymała duży słoik ogórków w swoich drobnych dłoniach
-Otwóz proszę!
Powiedziałą uśmiechając się, kosmyk włosów opadł jej na twarz, Tomasz Odgarnął go, chwycił jej twarz delikatnie i pocałował namiętnie w usta
-Kocham Cie Karolinko
-Ja Ciebie też
Patrzyli sobie w oczy uśmiechając się, przygarnął ją bliżej i znowu namiętnie pocałował jednocześnie przytulając, jego członek stał na bacznosć wtulając się w miękie ciepłe ciałko jego ukochanej.
-Poczekaj tylko do nocy, jutro nie będziesz mogła chodzić!
-Taak? zobaczymy! wymiękniesz!
przekornie z uśmiechem powiedziała Karolina
Całowali się jeszcze namiętnie przez kilka chwil, Karolina zrobiła się strasznie mokra, w głowie miała już dużego grubego członka pompującego w jej małej cipce.
-No już, zjedzmy najpierw, zabawimy się ...
... później
Rzekł Tomasz, Karolina rozczarowna uśmiechneła się słabo i pokiwała głową twierdząco.
Usiedli razem przy suto zastawionym stole w salonie, przy blasku kominka i choinki, w przyjemnym półmroku, Tomasz sięgnął po opłatek
-Zycze ci kochanie, wielu uniesień, szczęścia i zadowolenia w życiu, abyś była spełniona i wypełniona wszystkim co najlepsze.
-A ja tobi, drogi mężu, abyś zawsze ze mną był, bez względu na wszystko, abyśmy się kochali po kres czasów.
Przytulili się i pocałowali czule...
-Jedzmy zatem! a potem szybko do sypialni!
Powiedział z szelmowskim uśmiechem Tomasz. Nie zdążył jednak nałożyć sałatki, kiedy do drzwi ktoś donośnie zapukał. Spojrzeli po sobie zdezorientowani.
-Kto to może być - zapytał Tomasz - nie zapraszaliśmy nikogo?
-Nie mam pojęcia - odpowiedziała Karolina
Jednak w jej głowie nagle pojawiła się myśl, przypomniała sobie, że klika miesięcy wczesniej pisała Z pewnym mężczyzną, w chwili słabości wymieniała z nim najskrytsze myśli i pragnienia, wysyłała zdjęcia a nawet podałą swój adres będać ekstremalnie podnieconą. Żałowała tego i miała wyrzuty sumienia, chciała zapomnieć, była idealną żoną, dbała o męża i spełniała wszystkie jego zachcianki... Jednak teraz ktoś był za tymi drzwiami, a nieznajomy mówił, że odwiedzi ją w święta, myślałą że to żart.. że odpuści...
W drzwi znowu ktoś walił, teraz mocniej
T:No juz idę, idę
Karolina miała przerażenie w oczach, jak z tego wybrnąć?
Tomasz powoli wstał i podszedł do ...