-
Mamo ja to kocham...cz.2
Data: 25.04.2023, Kategorie: BDSM Autor: Remigiusz Kalinka
Obudziłem się rano, bałem się wstawać z łóżka, wszystko mnie bolało. Ale nie mogłem leżeć wiecznie,szkoła czekała, a miałem sporo nieobecności. Wstałem i po cichu zeszedłem na dół licząc, że nie spotkam się z mamą. Ona już na mnie czekała. -Witaj męska dziwko, na na co czekasz przywitaj się z panią! -Witaj pani-rzekłem zażenowany. - podejdź tu i ucałuj moje stopy. Podeszłem i zrobiłem to, co kazała, a ona kopnęła mnie w brzuch. -jak podchodzisz śmieciu na kolanach masz przyjść. Wróciłem i na kolanach podeszłem, zacząłem namiętnie całować stopy mojej mamy. Włożyła mi je do ust tak, że się krztusiłem. Nie mogłem połykać śliny Myślałem że zwymiotuje. Po chwili przestała i kazała mi przygotować sobie śniadanie. Kiedy jadłem przy stole siedziałem na przeciwko niej. Wystawiła nogę i patrząc na mnie swymi oczyma przygniotła moje jądra do krzesła. Poczułem ogromny ból, krzyknąłem z tego wszystkiego. Gniotła jeszcze bardziej śmiejąc się przy tym. Zacząłem płakać, wyśmiała mnie. -Co z ciebie za suka-rzekła. Zostawiłem śniadanie i pobiegłem do pokoju ubierać się. Przyszła do mnie i przyniosła mi swoje czerwone stringi. Masz chodzić w tym cały dzień. Ja w każdej chwili mogę sprawdzić, jeżeli je zdejmiesz będzie kara. Mama stała i się przyglądała,czy założę stringi. Podnieciło mnie to, mój kutas stanął na baczność. Zdjąłem piżamę i założyłem stringi, były małe, nie mieściły mojego sprzętu. Założyłem jeansy i wybiegłem do szkoly. Kiedy dotarłem pierwsze co ...
... zrobiłem, to poszedłem do łazienki i przebrałem się w normalne bokserki. Zadzwonił dzwonek, poszedłem na lekcji chemii. Po 15 minutach rozległo się pukanie do drzwi, to była moja mama - Przepraszam że przeszkadzam, ale czy mogę na chwilę poprosić Karola-rzekła łagodnie . -Tak oczywiście, nie ma problemu -powiedziała pani wychowawczyni. Wiedziałem, że będzie to dla mnie masakra, kiedy tylko wyszedłem zamknęła za mną drzwi i kazała klękać na czworaka, poszliśmy do łazienki, wepchnęła mnie do kabiny i weszła zamykajac drzwi. -Zdejmij spodnie męska suko. -nie proszę jestem w szkole- błagałem o litość. Uderzyła mnie z całej siły w twarz. -chyba nie muszę drugi raz powtarzać-zapytała. Widząc że przegrywam rozpiąłem guzik od jeansów I opuściłem je w dół, zamiast stringów były bokserki. Mama była rozzłoszczona. -koniec litości dziwko Rozbieraj się. Zrobiłem co mówiła, nie miałem innego wyjscia . Siadła na kibel i oddała mocz. Kazała mi wypić wodę z sedesu. Byłem przerażony, nie chciałem. Wzięła mnie za głowę i wepchnęła ją do środka ,,liż psie,, rzekła. Następnie odwróciła się i wystawiła tyłek, podniosła sukienkę do góry i odchyliła materiał bielizny. Dzisiaj miała na sobie koronkowe figi, zielone koronkowe figi. Widziałem jej kakaowe oczko. Dupcia również była owłosiona niczym cipka. - liż i to dokładnie frajerze. Co miałem robić zabrałem się za lizanie dupy mojej mamy. To było okropne. Straciłem godność. Kazała ubrać mi się i wracać nalekcje. Bałem się ...