Czesc czternasta: Ela, czesc II
Data: 03.05.2023,
Kategorie:
Brutalny sex
Autor: Michal Story
... ilość i głębokość penetracji. Wiła się przyszpilona z dwóch stron, z jednej strony kutasem penetrującym głęboko jej gardło i odbierającym tlen, z drugiej strony dłonią, zdawałoby się sięgającej na całą głębokość rozpalonej cipki. Spojrzałem na jej twarz, po policzkach ciekły łzy zostawiając ciemne kreski rozmytego makijażu, na szyi pojawiły się nabrzmiałe żyły. Ale nie przestawałem a ona nie dawała wyraźnych sygnałów, że dociera do granic wytrzymałości. Wiła się na biurku, mocząc czyjeś papiery, które znalazły się pod jej tyłkiem, biodra szalały w ekstazie. Mój członek niestrudzenie buszował w jej ustach i gardle wywołując mokre bulgotanie.Zaśliniła się cała na twarzy, ale nie przeszkadzało to ani jej ani tym bardziej mi. W pewnym momencie ruch jej bioder przyspieszył, uda złączyły się i uwięziły moją dłoń. Oznaczać to mogło jedno - ona za chwilę eksploduje. Podnieciło mnie to i poczułem, że sam zaraz dojdę. Nie wiedziałem jak ona zapatruje się na spermę w gardle ale nie obchodziło mnie to zupełnie. Jej ciałem wstrząsnął dreszcz, spięła wszystkie mięśnie potęgując doznania i na chwilę jej jaźń straciła kontakt z rzeczywistością. Chwilę potem wytrysnąłem w jej ustach.Nie spodziewała się chyba, ale przyjęła wszystko delektując się uczuciem pulsującego w jej ustach członka. Wycofałem się z niej zanim członek stracił swą twardość. Leżała na biurku zwiotczała od fali bólu, poniżenia i rozkoszy jaka przetoczyła się przez jej ciało i umysł. Nie była w stanie ruszyć się z biurka, ...
... jej nogi były jakby nieobecne. Zapiąłem rozporek, nie podnosząc głowy wodziła za nim oczami. Była w podniecająco opłakanym stanie. Porwana bluzka, zmięta spódnica podciągnięta do samej góry, rozmazany makijaż wymieszany ze spermą i śliną, na podłodze stanik i but, który nawet nie wiem kiedy spadł...Pochyliłem się i czule pogłaskałem ją po policzku, pocałowałem delikatnie w usta nie zważając na to, że pokryte są spermą i śliną. Po tym co przeszła było to jak kojący kompres, uleciały z niej resztki stresu, rozpłakała się spazmatycznie.Przez moment trwałem przytulony do jej policzka, po czym wstałem i podniosłem z podłogi jej torbę aby znaleźć w niej chusteczki.Natrafiłem na zwitek materiału. Wyciągnąłem i rozwinąłem. To były przemoczone majteczki, komplet od staniczka, seksowne stringi, malutki kawałek materiału pachnący płynem do prania i nią. Wsadziłem go do kieszeni, pochyliłem się nad nią i wyszeptałem:- Na pamiątkę.Ela podniosła się, wyciągnęła z torby lusterko.- O kurwa - nie owijała w bawełnę, to co zobaczyła w odbiciu zdecydowanie ją zdruzgotało.- I co, było wystarczająco brutalnie? - zapytałem zaczepnie, choć wiedziałem, że jej się podobało mimo cierpienia.- Nawet ujdzie - wymierzyła mi siarczysty policzek w rewanżu za zadany ból, nawet nie zdążyłem zarejestrować nadlatującej dłoni.Zapiekło mocno, ale bardziej zabolało to co powiedziała.Bez słowa odwróciłem się, podszedłem do drzwi, przekręciłem klucz i zniknąłem w mroku średnio przejmując się jak ona ogarnie siebie i ...