Samotny ojciec, 18-letnia córka i... cz. 6 - Opowiadania Erotyczne

Samotny ojciec, 18-letnia córka i... cz. 6

... bardzo mokra?

Pierwszy raz słyszałem moją córkę, mówiącą w ten sposób. Przeżyłem szok, ale poczułem także niesamowite podniecenie. Niestety, pozwoliłem, aby zaszło to zbyt daleko.

- Może powinnaś zabrać swojego przyjaciela z powrotem do jego własnego łóżka, kochanie.

- Nieeeeee... – jęknęła żałośnie i przytuliła mnie mocniej. - Pozwól mi zostać tutaj z tobą tatusiu.

- Tylko jeśli obiecasz, że przestaniesz mówić w ten sposób.

- Obiecuję – pocałowała mnie w ramię. - Przepraszam, że spowodowałam stwardnienie twojego... ogonka. Kocham cię.

- Też cię kocham, Nicole.

Musiałem się skoncentrować, aby nie chwycić teraz mojego penisa i zacząć trzepać jak szaleniec. Byłem przekonany, że Nicole byłaby mega szczęśliwa, gdybym to zrobił. Wiedziałem, że jest bardzo napalona i że musi to jakoś rozładować. Nicole milczała u mojego boku. Dobrze było mieć kobietę w łóżku po tylu latach, nawet jeśli była to moja własna córka. Chciałem ją przytulić, ale nie odważyłem się. Muszę poważnie zastanowić się nad tym wszystkim rano. Mój mózg był teraz zbyt zdezorientowany, bym w tym momencie myślał racjonalnie. Nie trwało to zbyt długo i znów zasnąłem.

Przebudziłem się i wyczułem, że łóżko się porusza. Świadomość powoli wracała. W pokoju nadal było ciemno. Może Nicole wstała i poszła do swojego pokoju? Nie, ruch nadal trwał. To było takie subtelne i rytmiczne. Och, Panie, błagam, nieeee! Tylko nie to...

***Opowiadanie znalezione w necie + moje liczne modyfikacje***