Marzenie uczennicy
Data: 10.05.2023,
Kategorie:
Masturbacja
Pierwszy raz
Autor: fernando_2013
Martyna jest 18-letnią brunetką średniego wzrostu, z pięknymi, brązowymi oczami oraz świetną figurą. Nigdy nie była wybitną uczennicą, jednak nie miała również problemów w szkole. Rok przed maturą postanowiła poszukać korepetytora z matematyki, ponieważ ten przedmiot sprawiał jej największe problemy. Po kilku dniach telefonów ostatecznie wybrała poleconego przez koleżankę 30-letniego informatyka o imieniu Cezary.
- Będziesz zadowolona! – twierdziła przyjaciółka Martyny, która jeszcze wtedy nie wiedziała, co będzie kryło się za tymi słowami.
Umówili się na czwartek, godzinę 18. Lekcje miały odbywać się w jego mieszkaniu w centrum Warszawy. Martyna przyszła punktualnie, zapukała do drzwi, i w momencie, kiedy się otworzyły, przeszedł ją dreszcz – jej oczom ukazał się bardzo przystojny, wysoki brunet z delikatnym zarostem.
- Cześć! Ty jesteś Martyna, prawda? – zapytał się Cezary
- Tak, to ja… - nieśmiało odpowiedziała dziewczyna, na twarzy której pojawiły się rumieńce
- Miło mi, zapraszam do środka!
Pierwsza lekcja przebiegła zwyczajnie, aczkolwiek od początku widać było, że Martyna nie przykłada całkowitej uwagi zajęciom, w zamian za to co jakiś czas topiła wzrok w osobie swojego korepetytora. Tak minęło 90 minut zajęć. Martyna wróciła do domu, i pierwsze co zrobiła, to zaczęła szukać w Internecie zdjęć swojego nauczyciela. Po znalezieniu kilku fotografii zamknęła drzwi na klucz i oddała się pieszczeniu swojej delikatnej muszelki, jednocześnie patrząc na ...
... zdjęcia Cezarego. Starała się robić to najciszej, jak tylko potrafi, jednak kiedy nadszedł finał nie wytrzymała i krzyknęła przeszyta dreszczem podniecenia. Udało się uniknąć wpadki – zanim zaniepokojony tata zdążył wejść do pokoju, Martyna ubrała się i włączyła horror, który ‘miał ją przestraszyć’.
Od pierwszego spotkania minął tydzień, tego dnia miało odbyć się kolejne. Przez ten czas nastolatka jeszcze kilka razy masturbowała się myśląc o swoim korepetytorze. Martyna postanowiła, że tym razem ubierze się nieco inaczej – zamiast standardowego dla niej ubioru, czyli jeansów i swetra postanowiła założyć białą koszulę oraz stosunkowo krótką, czarną spódniczkę. Dodatkowo na nogi założyła delikatne, cieliste rajstopy oraz czarne baleriny. Pierwszy raz od dłuższego czasu postanowiła zrobić sobie makijaż – różowa szminka oraz delikatny cień do powiek jeszcze bardziej podkreślały urodę nastolatki.
Wyruszyła w najdłuższą podróż swojego życia – pomimo tego, że ich mieszkania dzielił ledwie kilometr, to przez cały czas w jej głowie kręciły się przeróżne myśli – ‘Jak spojrzę mu prosto w oczy?’, ‘Czy to normalne?’, ‘Dlaczego tak się dzieje?’. Droga, która w rzeczywistości zajęła jej 15 minut, zdawała się dla dziewczyny trwać całe wieki. Jednak w końcu doszła pod mieszkanie Cezarego. Zapukała, i po chwili mężczyzna otworzył jej drzwi i zaprosił do środka.
- Bardzo ładnie wyglądasz, jednak nie musiałaś się tak stroić dla mnie. – powiedział z uśmiechem Cezary. Te słowa z jednej strony ...