Prawiczek i kolezanki 2
Data: 13.05.2023,
Kategorie:
Pierwszy raz
Autor: Kowus666
... była tylko Sylwia. Usłyszał szum wody z łazienki. To musiała być Marta. Zapukał. – Już kończę! Odezwała się dziewczyna. Wojtek grzecznie poczekał na przedpokoju. Chwilę później drzwi otworzyła Marta, ubrana tylko w ręcznik. Była bez makijażu, wyglądała inaczej ale wciąż ładnie. Wojtek po raz kolejny zachwycił się jej oczami.-Hej. Powiedziała z uśmiechem. Minęła go w drzwiach i poszła do salonu. Odprowadził ją wzrokiem patrząc jak ręcznik opina jej zgrabny tyłek.Był trochę zawiedziony, spodziewał się raczej jakiejś rozmowy o tym co zaszło w nocy. Ogarnął się w łazience wziął prysznic i wyszedł w ręczniku. Gdy szedł do swojego pokoju zauważył skacowaną Sylwię, siedzącą w koszulce na skraju rozkładanej kanapy . Miała rozmazany makijaż i potargane włosy. Uśmiechnął się sam do siebie, to między innymi dzięki niemu zawdzięcza taki wygląd.Przypomniał sobie wczorajszy wieczór i poczuł że znów mu staje.Dziewczyny ogarnęły się szybko, słyszał przez ściany jak rozmawiają między sobą, śmiejąc się i plotkując. Wstydził się znowu do nich wyjść. Przebrał się, zebrał w sobie i wyszedł. – Cześć! Odezwał się w progu. Dziewczyny spojrzały na niego. Wyglądały inaczej... niewinnie... mocny makijaż ustąpił delikatnym pudrom, miniówki i sukienki zamieniły na spodnie. A koszulki z wycięciami, na bluzki zasłaniające ich atuty. Gdyby ktoś teraz powiedział że te same dziewczyny uprawiały wczoraj ...
... ostry i wyuzdany sex grupowy, ssały kutasa po same jaja i przyjmowały spermę z taką nieskrępowaną ochotę na twarz i do buzi. Zostałby wyśmiany i uznany za zboczeńca.-Cześć! Odezwały się chórkiem. I jak gdyby nigdy nic, wróciły do swoich rozmów, nie patrząc na niego wcale. Był rozczarowany. – Czego ja się niby spodziewałem? Pytał sam siebie. Przeszedł do kuchni zrobić sobie coś do jedzenia. Usłyszał nagle pytanie do Marty. – A ty dalej próbujesz zaciążyć?-No już tabletek od paru miesięcy nie biorę. Wciąż z Michałem próbujemy ale nie wychodzi na razie, tracę nadzieję, nie wiem czy to z nim coś nie tak czy ze mną, zobaczymy...Wojtek doznał szoku. - To dlatego przyszła... Dlatego tak ochoczo chciała do środka. Zbladł.-Jak nie on, to ktoś inny mi zrobi. Stwierdziła wesołym głosikiem. Dziewczyny się roześmiały.Wyszedł w pośpiechu zostawiając jedzenie na blacie. Starał się nie patrzeć na Martę.Dziewczyny posiedziały jeszcze chwilę i poszły do swoich domów.Do pokoju Wojtka jak zwykle bez pukania weszła Paulina. Usiadła na kanapie.-To co wczoraj zaszło, zostaje między nami, rozumiesz? Nikomu nie możesz się wygadać, zwłaszcza rodzicom i mojemu Marcinowi. Wczoraj byłam najebana... One też. Nie wyobrażaj sobie za dużo. A z racji że dzięki nam tak dobrze się bawiłeś to teraz idź posprzątaj. Ja się idę położyć. Wstała i poszła do sypialni rodziców.Wojtek wciąż siedział w szoku na krześle.