Pierwszy raz ze starsza kolezanka
Data: 30.09.2019,
Kategorie:
Pierwszy raz
Autor: Andrzej
... pod palcami gęsty, mokry od soków zarost. Ośmielony jej pojękiwaniem zdjąłem z niej rajstopy i bieliznę. Leżała z lekko rozrzuconymi udami. Palcowałem jej mokrą szparkę, a ona waliła mi konia dłonią. Jej orgazm mnie zaskoczył. Nie spodziewałem się czegoś takiego. Głośno jęczała, a przez jej ciało przebiegały spazmy rozkoszy. Byłem nieziemsko podniecony. Skończyłem kilkoma ruchami dłoni, mocząc jej całe podbrzusze i kruczoczarny, gęsty trójkąt między udami. Odpoczywając, tuliliśmy się do siebie aż do momentu, gdy Kasia powiedział, że musi już iść. Leżałem na łóżku, patrząc, jak w pośpiechu wyciera się koszulką i zakłada majtki. Zanim zdarzyłem założyć własne, była już w kurtce. Pocałowała mnie na pożegnanie. Już w korytarzu zapytała, czy wpadnę do niej jutro o dziesiątej. Cudownie rumieniąc się, dodała, że rodziców nie będzie do wieczora. Zgodziłem się tak szybko, jakbym obawiał się, że się rozmyśli.Nazajutrz straciłem dziewictwo.Zjawiłem się u niej punktualnie o dziesiątej. Była ubrana w różowy sweterek, białe, bawełniane pończochy i kraciastą spódniczkę. Prawie od razu wylądowaliśmy w łóżku. Całując się, pieściłem jej uda, powyżej miejsca gdzie kończyły się pończoszki. Byłem tak podniecony, że najprawdopodobniej późniłbym się w bieliznę, gdyby mnie tylko tam dotknęła. Ku mojej rozpaczy, zamiast zająć się moim kutasem, wstała i mówiąc, że musi skorzystać z łazienki, wyszła z pokoju. Jeszcze nigdy nie czułem takiego przymusu, by sobie wytrzepać. Ledwo potrafiłem się ...
... powstrzymać. Gdy wróciła, zaniemówiłem. Była naga, nie licząc grubych białych, bawełnianych pończoch. Gdy szła ku mnie, nie mogłem się zdecydować czy bardziej podziwiać obfite piersi, kołyszące się w rytmie jej kroków, czy to jak porusza biodrami. Miała podgolone włoski na wzgórku. Tam gdzie wczoraj był dziki trójkąt, dziś miała starannie wymodelowany, szeroki na trzy palce pasek przystrzyżonych włosków. Wyglądała bosko, jak dziewczyny z dobrych świerszczyków, które chłopcy przemycali do szkoły. Spuściłem się natychmiast, jak tylko wyciągnęła mi członek z bielizny. Zupełnie niespeszona młodzieńczym brakiem opanowania wytarła mi podbrzusze i członek chusteczkami, po czym wzięła go w usta. Odleciałem. Nawet o czymś takim nie marzyłem! Pieściła mnie aż do pełnej erekcji, po czym dała mi szansę, by się zrewanżować. Palcowałem ją delikatnie, a kiedy przełamałem początkowy wstyd, zacząłem lizać Kasię między udami. Na początku musiała ostudzić mój zapał, gdy zbyt intensywnie zająłem się łechtaczką. Liżąc ją delikatniej i unikając bezpośredniej stymulacji twardego groszka, sprawiłem, że jej oddech przyspieszył i stał się nieregularny. Dyszała głośno, gdy zdecydowała się przejąć inicjatywę. Wszystko potoczyło się szybko. Odwróciła mnie na plecy. Pochylając się nade mną, zaczęła ssać kutasa. Nie trwało to długo. Szybko dosiadła mnie okrakiem, dłonią wprowadzając członek do pochwy. Nabiła się na mnie jednym płynnym ruchem. Nie była dziewicą. Zresztą spodziewałem się, iż nią nie jest, znając ...