1. Wakacje w miescie


    Data: 27.05.2023, Kategorie: Mamuśki Autor: Pablon68

    Wakacje za czasów komuny nie oferowały zbyt wielu atrakcji dla siedemnastoletniego chłopaka.W telewizji jakieś programy dla dzieci, większość kumpli powyjeżdżała z miasta na ferie lub obozy. Paweł wspinał się po schodach do mieszkania ciotki, siostry mamy i swojej chrzestnej, która dwa dni temu wyjechała na wczasy. Obiecał jej, że będzie podlewał kwiaty, wyciągnie korespondencję ze skrzynki pocztowej i sprawdzi czy wszystko w porządku z mieszkaniem. Nie było to jakieś szczególne wyrzeczenie. Ciocia Ewa mieszkała niedaleko, poza tym miała jak na tamte czasy całkiem sporo kasy i dbała o swojego siostrzeńca. Nieraz dostawał od niej pieniądze przy okazji lub bez okazji. Wiedział, ze tym razem też mu się opłaci ten niewielki wysiłek.
    
    Wszedł do mieszkania i spojrzał zaskoczony. W łazience świeciło się światło i słychać było szum wody. Czyżby ciotka wyjeżdżając zapomniała to sprawdzić? Niemożliwe, była pedantką. Paweł szybko podszedł do łazienki, otworzył drzwi i zastygł w bezruchu... W wannie stała polewając się prysznicem pani Ula, koleżanka cioci Ewy, w tej chwili nie mniej zaskoczona niż Paweł. Szybko zasłoniła się rękoma, nie na tyle jednak, by Paweł nie zauważył dużych piersi i ciemnej kępki między udami.
    
    Ja... Przepraszam... - wydukał Paweł i szybko wyszedł z łazienki zostawiając w niej panią Ulę.
    
    Zastanawiał sie co ma zrobić. Wyjść, poczekać? Pierwszą myślą było zwiać. Z drugiej strony Pani Ula zawsze mu się podobała. Nie była gruba, ale miała kuszące, kobiece ...
    ... kształty, krągłe biodra, zazwyczaj świetnie podkreślone świetnie skrojonymi sukienkami lub dżinsami, których na pewno nie kupowała w polskich sklepach. Spore, ale nie przesadnie wielkie piersi przyciągały wzrok. Bardzo zadbana, ze stonowanym makijażem i wypielęgnowanymi włosami do ramion. Nieraz spotykał ją na imieninach lub innych imprezach u Ciotki. Była sympatyczna, zawsze zagadywała Pawła. Stanowiła kompletne przeciwieństwo swojej córki, rówieśnicy Pawła, złośliwej okularnicy i grubaski Iwony, która charakterem bardziej przypominała swojego ojca, prymitywa i mruka. Paweł nigdy nie potrafił zrozumieć co kierowało panią Ulą, że zdecydowała się wyjść za tego gościa. Jedynym wytłumaczeniem była chyba kasa, facet miał warsztat saochodowy co w tamtych czasach gwarantowało spory zysk. W końcu podjął decyzję, usiadł na kanapie w salonie i czekał co wyniknie z tej całej sytuacji.
    
    Pani Ula po kilku minutach wyłoniła się z łazienki owinięta w szlafrok ciotki, z mokrymi włosami. Usiała obok Pawła, wydawała się bardzo zażenowana. Patrzyła na niego dłuższą chwilę.
    
    Przepraszam, nie chciałam Cię przestraszyć.Nie, nie przestraszyłem się, tylko... - nie wiedział co powiedziećEwa dała mi klucze, bo u mnie jest teraz remont i nie mam gdzie się wykąpać. Nie powiedziała Ci o tym?Widocznie zapomniała – wybąkał Paweł. Uciekał wzrokiem nie chcąc, by pani Ula zauważyła jak zerka na jej udaTak mi głupio. Nie chciałabym, by ktokolwiek się dowiedział o tej sytuacji. To nienormalne, by starsza ...
«1234...»