Laura
Data: 06.06.2023,
Kategorie:
Podglądanie
Masturbacja
wiIncestor,
Autor: JustINe
Laura zamknęła za sobą drzwi, stanęła w pustym przedpokoju i leniwie zsunęła buty. Jej palce u nóg wreszcie zaznały dotyku delikatnego dywanu.
- Dzięki Bogu, to już sobota - pomyślała, wygodnie sadowiąc się na kanapie. Zamknęła oczy i powoli w myślach przywoływała wydarzenia dzisiejszego dnia.
Gdy rano udała się na zakupy do jej ulubionego (i zarazem jedynego) centrum handlowego w mieście, nie miała pojęcia co ją czeka. Zakupy były co prawda tym, co sprawia jej największą frajdę. Tym razem jednak buszowanie pomiędzy półkami z odzieżą nabrało trochę innego wymiaru. Wyruszyła z zamiarem nabycia nowej, letniej sukienki. Sukienki, i owszem były interesujące, nie można powiedzieć. Przymierzając kolejne modele Laura nie mogła powstrzymać się od wyrażenia niemego podziwu dla swojej młodej, prężącej się w lustrze sylwetki. Stała w samej bieliźnie i raz to w lewo, raz w prawo obracała się ponętnie pozując.
Gdy nagle odwróciła się żeby sięgnąć po kolejną sukienkę, za ścianą oddzielającą kabiny przymierzalni usłyszała dziwny stukot. Spojrzała do góry i blady pot oblał jej prawie nagie ciało. Całkiem blisko, nad przepierzeniem zauważyła twarz obcego mężczyzny. Najciekawsze było jednak co innego, bo twarzy tej, nawet dokładnie nie zdążyła zapamiętać. W ułamkach sekund spostrzegła, że podejrzany dotąd stukot dziwnie współgrał z energicznie pracującym ramieniem podglądacza. Tak, tak, facet niewątpliwie zaspokajał swoją żądzę, przyglądając się przebierającej się Laurze. W ...
... pierwszym odruchu chciała głośno krzyknąć. Lecz gdy tylko szeroko otworzyła usta podglądacz tak jak nagle się pojawił tak też nagle znikł. Przez chwilę stała zaszokowana. Nie wiedziała co zrobić. Wezwać ochronę? Powiadomić sprzedawczynię? To wszystko nie miało sensu, szczególnie teraz gdy stała i lekko (aczkolwiek wyraźnie) uśmiechała się do siebie. Tak, to spojrzenie obcego mężczyzny schlebiało jej. Już nie miała ochoty krzyczeć: - Pieprzony zboczeńcu!
Postanowiła szybko się ubrać, oddać sukienkę i po prostu wyjść ze sklepu. Gdy już wróciła do domu (bez sukienki niestety) i choć czuła się bezpiecznie, jeden obraz krążył jej po głowie. Wizja faceta z ręką w spodniach, zadowalającego się na jej widok. Ten nie dający się odgonić obraz sprawił, że czuła się dziwnie podniecona. Widok obcego mężczyzny masturbującego się na jej widok sprawił, że wilgotne miejsce między jej nogami stawało się powoli faktem. Poluzowała pasek u dżinsów i delikatnie wsunęła rękę do środka. Teraz nic nie mogło jej powstrzymać. Bez opamiętania delikatnie pieściła swoją muszelkę. To jej jednak nie wystarczało. Z komody wyciągnęła swojego niezmordowanego i niezawodnego przyjaciela - 20 centymetrowy, różowy wibrator. On nigdy jej nie zawiódł. Zawsze był gotowy do pracy.
- Może jesteś marnym substytutem faceta, ale w łóżku jesteś dziesięć razy lepszy - zwykła mawiać gdy jej palce wolno wędrowały wzdłuż plastikowej zabawki.
Usiadła w wygodnym fotelu, uniosła do góry pupę i zsunęła do kolan spodnie wraz z ...