1. Dziwka - część 14 - Jajecznie


    Data: 17.06.2023, Kategorie: Geje Autor: MeskaDzivka

    ... niej, we mnie, w różnych konfiguracjach i konstelacjach. Zgodnie nie lubiliśmy straponu. Magda narzekała, że ją obciera a ja imitując oralny wstęp za każdym razem próbowałem nie wybuchnąć śmiechem. Korki były mało widowiskowe, pompowanymi nie chciało nam się męczyć. Na placu boju zostawały więc dilda i łańcuszki kulek.
    
    - Trzeba jakiegoś wow.. ale naturalnie.
    
    - Ogórek. Ale ode mnie z daleka.
    
    - Mówiłam cicho! Zlituj się, jaki kurwa ogórek? Może od razu bakłażan?! Nie chodzi o to, żebym ci rozerwała dupę tylko, żeby było inaczej.
    
    - Mnie?
    
    - Tobie. No dobra, może i tobie i mnie. Widziałam kiedyś w porno numer z jajkiem.
    
    Wyobraźnia pogalopowała. Klient na krześle, my cali w piórach gdacząc wkraczamy na pokój machając skrzydłami .. ko ko ko .. ko ko ko .. albo w stroju żółtego kurczaka.
    
    - Pojebało cię.
    
    - Dlaczego?
    
    Odpowiedzi na to pytanie poszukaliśmy w następnym tygodniu. Przedsięwzięcie miało charakter nieco konspiracyjny. Przekonaliśmy wszystkich, że zostaniemy dłużej eksperymentując z kreacjami Marysi. Pani Ewa wyraziła zgodę, dziewczynom było obojętne. Spisek, jak wiele innych, ważny był jedynie dla spiskowców.
    
    Dwanaście jajek w garnku, bulgocząca woda. Klepsydra dwóch kieliszków wina zapewniła jajkom twardość a nam dobry nastrój. Spór o kolejność rozstrzygnęła moneta.
    
    - Rozbieraj się.
    
    Przyznam, czułem się lekko zażenowany.
    
    - Im dłużej o tym myślę, tym bardziej wydaje mi się..
    
    - Tchórzysz?
    
    - Nie, tylko jaki ..
    
    - Czyli ...
    ... tchórzysz?
    
    - Nie.
    
    - To na co czekasz? Ściągaj majtki.
    
    Za miejsce kaźni obraliśmy pokój z lustrami. Lustro na suficie, nad wezgłowiem i dwa duże na ścianach – te nas interesowały. Wcześniej jajka starannie obraliśmy dwa, ze względu na kształt od razu wyrzucając do kosza.
    
    - No dawaj, pupka w górę.
    
    Odstawiła kieliszek i z rzadką starannością przygotowała pole bitwy żelem.
    
    - Gotowy?
    
    - Strasznie dużo dziś gadasz.
    
    - Ile wina tyle słów.
    
    Pochyliła się z pierwszym jajkiem.
    
    - Trochę luźniej .. luźniej .. luźniej bo się zgniecie..
    
    Plum. Wskoczyło na miejsce. Za nim drugie i trzecie.
    
    - I jak?
    
    - No siedzą.
    
    - Ale jak się czujesz?
    
    - No jak z dużą kulką.
    
    - Wygodnie?
    
    - Co za głupie pytanie? Nic nigdy w dupie nie miałaś?
    
    - To dawaj kurko.
    
    Wstając, na odchodne dała mi klapsa. Z miną eksperta, konesera widoków dziwnych stanęła za mną nie przesłaniając jednak widoku w lustrze. Napiąłem lekko mięśnie.
    
    Szpara rozchyliła się nieznacznie, pociekł żelowy glut. Sekundę później otwór wypełniła biała plamka. Rosła obciskana krawędzią odbytu, o którym nie raz słyszałem, że przypomina po rżnięciu kobiecą pizdę z małymi, ale widocznymi falbankami warg. Wysunął się czubek, prawie połowa.. pac. Wyskoczyło.
    
    - A spróbuj kucając.
    
    Drugie i trzecie wyskoczyły szybko, za nimi polało się nieco lubrykantu.
    
    - Chyba lepiej klęcząc, spróbuj jeszcze raz.
    
    Zanim skomentowałem już zbierała jajka z ceraty znacznie sprawniej niż za pierwszym razem wkładając je we ...