Marzenia Eli
Data: 24.06.2023,
Kategorie:
Dojrzałe
Podglądanie
Tabu,
Autor: sosenka
Tego dnia panował upał. Zresztą prawie codziennie od wiosny było gorąco. Pojechałem swoim, niedawno odrestaurowanym motocyklem, do domku letniskowego. Korzystaliśmy z niego my i szwagrostwo. Teraz pomieszkiwali tam szwagier z żoną Elą i swoimi dziećmi. Chciałem wykosić trawę na podwórku, bo planowaliśmy zrobić grila.
Na ostatnim grilu, szwagierka, chodziła bez biustonosza i wspaniale prezentowała swój biust. Sutki zalotnie sterczały i chciały przebić się przez bluzeczkę. A piersi żyły swoim życiem. Nawet jak na nią, skromną nauczycielkę, było to chyba nieco prowokacyjne, ale zapewne uznała, że wszystko zostanie w rodzinie Wpadł mi wtedy, jak myślałem świetny pomysł, aby zrobić foteczkę, lub nawet kilka jej przebijających się suteczków. Zacząłem niby bawić się telefonem, ale czekałem na dogodny moment, aby zrobić zdjęcie. Niestety, zapomniałem wyłączyć lampę błyskową. Akurat w idealnym momencie, gdy prezentowała swoje cudowności zrobiłem zdjęcie i po odbiciu się od Eli flesza zrozumiałem, że wydało się robienie zdjęć. Nikt nie zauważył oprócz Eli. Spojrzała na mnie, lecz nic nie powiedziała na ten temat. Ja udałem, że to przypadkowo i straciłem ochotę na dalsze fotki. Potem sprawdziłem co udało się zrobić i niepocieszony skasowałem rozmyte zdjęcie. No cóż chyba nie nadaję się na łowcę złotych fotek.
Gdy zajechałem zobaczyłem tylko Elę. Gdzie reszta? Okazało się, że właśnie pojechali na zakupy na grila oraz po nowego grila, bo jak sobie przypomniałem stary nie ...
... przetrwał ostatniej popijawy. Mieszkaliśmy na zadupiu, więc należało poświęcić co najmniej półtorej godziny na taki wypad. Już zacząłem się zabierać za koszenie gdy Ela zapytała: Podwieziesz mnie na pole? Narwę agrestu na galaretki. OK.- mówię. Poszła po jakąś siateczkę. Gdy wyszła z domu zobaczyłem, że się przebrała. Wcześniej miała leginsy i koszulkę, teraz sukieneczkę zapinaną od przodu na guziki. Fakt, było gorąco, ale taki strój na motocykl trochę nie pasował. Gdy podeszła bliżej, zobaczyłem, że na pewno nie ma biustonosza, bo sutki znów wybijały się na pierwszym miejscu, w ogólnej ocenie całości. Gdy zakładała kask, przez przerwy pomiędzy guzikami, dostrzegłem kawałek biustu, brzuch, poniżej pępka nie zobaczyłem majtek. Nieźle pomyślałem, pewnie chce się ochłodzić.
Na pole nie było daleko, może z 5 minut jazdy, ale mój kutas zdążył stwardnieć już od pierwszych sekund jazdy, gdy tylko pęd powietrza zsunął sukienkę nieco w tył i na widok publiczny ukazały się jej smukłe, ale nieopalone uda. Chwilę potem poczułem jak bodzie mnie swoimi sutkami w plecy. Co to była za jazda, specjalnie się nie śpieszyłem, delektując się dziubaniem jej sutków. Na szczęście jazda była polną drogą i chyba jej nóg nikt więcej nie oglądał. Na polu zacząłem pomagać jej rwać, poszedłem z d**giej strony krzaka i rozmawiając rwaliśmy owoce, ale ja czujnie ją obserwowałem. W momencie gdy przykucnęła i rozchyliła uda, jej cipka ukazała się w całej okazałości, bez zbędnego owłosienia, jak świeżo wygolona, ...