Ala 5
Data: 17.07.2023,
Kategorie:
Dojrzałe
Fetysz
Autor: tropania
Sączyliśmy leniwie drinki i paliliśmy. Gapiłem się na nią z nieukrywanym zachwytem – nie dosyć, że piękna, to jeszcze to oświetlenie dopełniało obrazu piękności.
W połowie drinka Ala wstała i z szuflady wyciągnęła pęk kluczy. Położyła je obok mojego drinka.
- To na jutro jakbyś chciał gdzieś wyjść – powiedziała – przecież nie będziesz tu siedział, jak będę w pracy – na koniec pochyliła się nade mną i pocałowała w usta. Usiadła w fotelu i nadal leniwie kończyliśmy drinki. Ala nastawiła sobie budzik w telefonie.
- Pięć godzin zostało, idziemy spać kochanie – powiedziała wstając. Zamknęła drzwi balkonowe, wyciągnęła z wersalki d**gą poduszkę i kołdrę. Położyła się na boku zwrócona w moją stronę i podparła głowę ręką. Sięgnąłem po aparat i zrobiłem dwa zdjęcia. Film się skończył.
„To ile ona mi tych fot natrzaskała? – zastanowiłem się – „jutro wymienię na nowy” – pomyślałem, dokończyłem drinka, zdmuchnąłem świecę i położyłem się obok Ali na boku zwrócony w jej stronę. Też podparłem głowę ręką. Powoli zaczynaliśmy się widzieć w tych ciemnościach. Prawą rękę położyłem Ali na biodrze i wessałem się w jej usta. Oddawała pocałunek potwornie gorąco i swoją dłonią zaczęła smyrać mi wacka. Stawał dość szybko, a ja wsunąłem rękę między jej uda. Położyłem Alę na plecach i rozsmarowując jej soczek na twardej łechtaczce zabrałem się za ssanie pięknego cacusia. Ala objęła go dłonią aby mi było wygodniej i w takt mojego ssania sutka uciskała go. Po chwili jęczała, po d**giej chwili ...
... krzyczała. Na swoich palcach wsuniętych do gorącej i mokrusieńkiej pochwy poczułem skurcze.
- Teraz d**gą! – krzyknęła i podstawiła mi d**gą pierś. Ssałem, Ala sobie ją uciskała, a moje palce wwiercały się w jej pochwę.
„Kurwa! Jest! – przeleciało mi przez głowę kiedy nareszcie pod palcem poczułem charakterystyczną fakturę. Ala wyła, w końcu przestałem ssać pierś i zacząłem ją całować w usta aby zagłuszyć jej krzyki. Lało się z niej jak z kranu, a ja się cieszyłem, że znalazłem.
- Chodź – powiedziała i przyciągnęła mnie na siebie.
Wsunęła sobie członka do pochwy. Powoli zacząłem się poruszać czując pod udami rozkoszny chłód wielkiej mokrej plamy.
- Zostać? – zapytałem.
- Nie, jeszcze nie jest bezpiecznie, daj mi go w ostatniej chwili do buzi – odpowiedziała.
Lizałem jej usta i szyję, Ala objęła mnie swoimi słodkimi udami i położyła stopy na moich pośladkach. To było cudowne uczucie, tak czuć jej stópki. Po jej szaleńczym orgazmie z tłumionymi prze ze mnie ustami wrzaskami, prześcieradło zrobiło się jeszcze bardziej mokre. Na plecach poczułem jej paznokcie ryjące mi skórę. „Coś pięknego” – pomyślałem i poczułem jak Ala dociska dłońmi moje pośladki do siebie, a jej stopy lądują na moich udach. łydkach. Dopadłem ustami do tego mokrego futerka i wylizałem do sucha. No, do sucha się nie dało, ale prawie. Jej soczek był cudowny: gęsty, lepki, fantastycznie pachniał i smakował. Ala wyła. Po chwili dorwała się nagle do mojego członka.
- Dawaj go – powiedziała ...