1. Wspomnienia starego trepa cz.3


    Data: 22.07.2023, Kategorie: Nastolatki Autor: Jan Sadurek

    Jedziemy na poligon. Tym razem nie Wędrzyn, tylko Karliki koło Żagania. Wielki poligon z doskonałą bazą kwaterunkową, nie mieszkamy, tak jak kiedyś w namiotach, tylko w specjalnych barakach, jak na ówczesne czasy – poligon komfortowy.Popołudniami często mieliśmy czas dla siebie, tym bardziej, że byłem już w sztabie, nie miałem bezpośrednich podkomendnych. Razem z dwoma kolegami często urywaliśmy się do Żagania, nie było tam daleko, a dotarcie do miasta nie stanowiło problemu, bo jeden z nas miał auto. Poznawałem Rynek, Zamek, najlepsze knajpy... Wówczas najsłynniejsze były Zamkowa i Piastowska. Nas interesowały jednak kasyna, jedno było w mieście, drugie, słynniejsze w lesie, nawet nazywało się Kasyno Las, tak mi się wydaje, tak pamiętam. Tutaj ciekawostka.W kasynie Las kręcone były sceny do serialu „Czterej pancerni...”! Pamiętacie scenę ozdrowienia Janka, kiedy wyszedł na zewnątrz i pierwszy raz pocałował Marusię? Ona wychylała się z okna obecnej biblioteki w kasynie. W ogóle masę zdjęć kręcili w Żaganiu; jeszcze pamiętam resztki wraków, które można było zobaczyć w serialu.Wracamy do moich czasów. W Piastowskiej i w Zamkowej w soboty odbywały się dancingi, wyjaśnienie dla młodych – dancing, to zabawa taneczna, kupując bilet wstępu otrzymywało się też posiłek na ciepło, alkohol był we własnym zakresie. Bywaliśmy tam prawie w każdą sobotę, a taki poligon potrafił trwać nawet 5-6 tygodni! W Lesie też były potańcówki, poza sobotą grali często w środy, więc okazji do rozrywki ...
    ... nie brakowało. Byliśmy wtedy młodzi i przystojni (teraz z tego wszystkiego tylko „i” zostało...), nie było problemu z wyrwaniem jakiejś ciekawszej, chętnej na przygodę laseczki. Po zajęciu miejsca przy stoliku wystarczyło uważnie rozglądać się po sali, upatrzyć interesujący obiekt i okazać zainteresowanie nim. Zwykle ta metoda dawała dobry efekt, kończący się najczęściej fajnym seksem. Pierwszy dancing w Zamkowej. Mamy na sobie cywilne ciuchy, w mundurach polowych nie wpuścili by nas, poza tym na koniec można było oberwać od miejscowych, niechętnych obcym. Choć w Żaganiu było kilka jednostek, to jednak kadra mieszkała w mieście, a że miasto małe, to z widzenia znali się prawie wszyscy, tym bardziej, że wielu cywili pracowało w wojsku.Wpadła mi w oko dziewczyna samotnie siedząca przy stoliku, postanowiłem zadziałać, żeby mi jej nikt nie sprzątnął sprzed nosa. Podszedłem z uśmiechem, skłoniłem się i siadłem naprzeciw laski.- Dobry wieczór, siedzisz tak samotnie przy tym stoliku, a przy naszym jest wolne miejsce – wskazałem na kolegów kiwających w naszą stronę.- Dobry wieczór, dziękuję za zaproszenie, ale czekam na koleżanki, mogą nadejść w każdej chwili – uśmiechnęła się uroczo, a ja zwariowałem na widok dołeczków, które pojawiły się na interesującej buzi.- No to świetnie, możemy połączyć stoliki i bawić się razem – patrzyłem z nadzieją i uśmiechem.- Dziękuję za propozycję, ale sama nie mogę decydować, poczekam na koleżanki i razem zdecydujemy – pokręciła głową.- Ale poznać się ...
«1234...»