Asia - przyjaciółka mamy
Data: 23.07.2023,
Kategorie:
Dojrzałe
Hardcore,
Pierwszy raz
Autor: coyote78
Ta historia wydarzyła się wieki temu. Gdybym przyjąć nawet jakąś ramowa datę z dokładnością do nawet 3 lat to pewnie sam bym się oszukał. W każdym bądź razie byłem wówczas młodym człowiekiem i ważyłem jakieś 15 kg mniej. Cholera! Byłem przystojnym i niepokornym młodzieńcem. Klub wzajemnej adoracji mojej mamy liczył spore grono przebojowych koleżanek. Nie będę ukrywał, że swego czasu była to elita towarzyska w moim mieście ale to było dawno i jak to się mówi nieprawda. Jako, że byłem wówczas mocno dyspozycyjny bo studiowałem zaocznie, mama często wykorzystywała to w celu „zawieź/przywieź”. Tak więc otrzymując do dyspozycji jej samochód odrabiałem pańszczyznę w roli kierowcy. Jako że okres letni charakteryzuje się tym, że moja mama wraz ze swoimi znajomymi mocno imprezuje na wszelkiej maści grillach i domówkach zdarzyło się kiedyś, że z racji tego, że była jej kolej na pełnienie roli gospodarza, znalazło się u nas grono znajomych. Impreza trwała dosyć długo i nie ukrywam, przyblokowała mnie trochę, bo musiałem czekać na grupę osób, którą miałem podrzucić do domu chodziłem nieco wnerwiony. Ponieważ szanowne towarzystwo okazało się wyjątkowo niezdyscyplinowane i o umówionej godzinie nie zamierzało jeszcze się rozchodzić zdecydowano, że odwiozę dwie koleżanki mamy, a reszta poradzi sobie sama z powrotem. Do samochodu trafiła więc Asia i jeszcze jedna znajoma. Obie w wieku około 40 -43 lat były bardzo atrakcyjne fizycznie i zadbane. Z koleżanką poszło prosto, bo przycięła komara w ...
... samochodzie i bez marudzenia pozwoliła się dostarczyć do domu. Z Asią poszło gorzej – znana była ze swoich szaleństw i mocnej głowy. Problemy zaczęły się już od mojego domu rodzinnego.
- Pojedziesz ze mną na drinka jeszcze? – zapytała nagle.
„Kurwa mać jeszcze tego brakowało” pomyślałem. Drink drinkiem ale ona nie wyjdzie z lokalu przez najbliższe 2 godziny jak ją znam, a ja będę odgrywał rolę przyzwoitki dla niej. Zdecydowanie postanowiłem odmówić.
- Nie bardzo pani Joanno. Mam w planie drinka, co prawda ale w centrum nie mogę się napić bo prowadzę samochód – odparłem ciesząc się z jednocześnie z mojej dyplomatycznej odpowiedzi. Naprawdę wierzyłem, że to załatwi sprawę z marudną babą i za chwilę pozbędę się jej z samochodu. Okazało się jednak, że nie z Asią takie numery, a ja byłem po prostu młodym naiwniakiem.
- Eeeeeeeeeeeeeee to nie problem! – odparła – chodź wrócimy do was do domu, napijemy się drinka, a ja wrócę z resztą znajomych taksówką lub zadzwonię po męża.
Po krótkiej dyskusji okazało się, że nie da sobie przegadać i za chwilę wracaliśmy już do domu. Po drodze zahaczyliśmy oczywiście o sklep monopolowy, gdzie moja towarzyszka zakupiła „coś jeszcze”. Gdy dojechaliśmy do mnie do domu, w sali kominkowej, gdzie zwykle odbywały się letnie imprezy nie było już nikogo. Okazało się, że znajomi zmyli się w międzyczasie, a sama mama poszła już spać. Asia niezrażona sytuacją rozsiadła się na kanapie i nalała mi drinka.
- Nie martw się. Nie musisz mnie wieźć ...