Analna Podróż
Data: 03.08.2023,
Kategorie:
Anal
Fetysz
Pierwszy raz
Autor: hipek3
... majtki… Kazał mi się pieścić, kiedy sam wyjął swoją pałę i zaczął ja trzepać. Wkładałam sobie palce do dziurki, a on je dopychał swoją ręką. Jęczałam coraz głośniej, choć jeszcze wcale nie czułam, żebym miała się zbliżać do czegokolwiek. Uklęknął przede mną. Zaczął ocierać się swoim penisem o moją cipkę. W górę i w dół. „Chwała bogu, że biorę tabletki” pomyślałam. Lecz już za chwilę zupełnie zapomniałam o tej sprawie, kiedy on zaczął uderzać mnie po łechtaczce. Nie mogłam opanować krzyków, krótkich, urywanych, zupełnie niekontrolowanych. Dojrzałam, że jemu się to podoba. Czekałam, drżąc kiedy we mnie wejdzie. Pozycja była dogodna. Leżałam plecami na siedzeniu, a nogi w pończochach miałam na jego ramionach. Pupa wystawała mi poza siedzenie, dokładnie na wprost jego różowej, błyszczącej pały. Nagle on zrobił coś, czego się nie spodziewałam- wsadził mi palce do cipki, a potem gładko przesunął je do dziurki niżej. Nawet nie zdążyłam zareagować, kiedy miałam już dwa palce w pupie. Wiercił nimi i kręcił. Naciągał mi dziurkę i mówił:Skopiowane z Erounion.pl
– Ale jesteś ciasna. Chyba faktycznie nigdy nikt Cię nie walił w tyłek. Rozluźnij się. Zrobię to tak, że będziesz wyć z rozkoszy. Zobaczysz. Ale masz miękko w środku, kobieto, jak wyściełane atłasem… Już, zaraz się zajmę Twoim otworkiem. Tylko nie krzycz i nie wyrywaj się. Może zaboleć.
Kiedy uznał, że już ...
... dość mnie ponaciągał, zbliżył swoją pałkę do mojego małego różowego otworku. Starałam się rozluźnić. Jedną ręką zatkała mi usta, a d**gą chwycił mocno za kutasa i pchnął. Zaskamlałam, czułam jakby mnie miało rozerwać, w oczach pojawiły mi się łzy bólu. Odczekał chwilę. Przestałam czuć ból. Zabrał rękę z moich ust. Przesunął nią powoli po moich piersiach, brzuchu i dotarł do cipki. Zaczął bawić się moją łechtaczką i jednocześnie poruszał się w mojej pupie. To było dziwne uczucie. Czułam się cała wypełniona. Jego palce zagłębiły się w mojej piczce, a kutas poruszał coraz szybciej w tyłeczku. Znowu zaczęłam jęczeć. Coś się ze mną działo. To było inne ciepło niż podczas zwykłego walenia. On robił to coraz mocniej, czułam, jak świat mi wiruje przed oczami. „Nie, nie” tyle mogłam z siebie wydobyć. Czułam jak leje się ze mnie sok. On poruszyła się w rytm jadącego pociągu. Zaczął uderzać mnie dłonią po łechtaczce. Tego nie mogłam już wytrzymać. Zaczęłam krzyczeć. Coraz głośniej i głośniej. W końcu zamieniło się to w wycie, a wstrząs jakiego doświadczyłam był tak silny, że ostatnią rzeczą, jaką pamiętam była jego cwaniacko uśmiechnięta twarz i ciepło, które wlało się do mojego tyłeczka… kiedy się ocknęłam siedziałam znowu w przedziale. O tym, co zaszło przypominały mi tylko mokre majteczki leżące obok mnie na siedzeniu i skasowany bilet leżący na stoliku w przedziale