Miss Fortune. Bardzo Fortune.
Data: 10.08.2023,
Kategorie:
Fantazja
Autor: Paweł Więcek
... viagra prawdopodobnie, nie mogę odmówić. Łyknąłem ją, a Sara już zajmowała wygodne miejsce na mojej twarzy, swoim płaskim brzuszkiem w stronę mojej głowy, kładąc ugięte nogi po bokach mojej głowy. Były miękkie jak poduszki, a rajstopy dodawały tylko klimatu...- No to teraz twoja kolej, piękny. - Rozkazała mi, przyciskając swoją szparkę do moich ust. Byłem trochę zmęczony, więc pomogłem sobie rękami, kręcąc kółka palcami na jej łechtaczce. Językiem wchodziłem mocno między jej wargi sromowe, drugą dłonią penetrując jej cipkę. Nie byłem w tym najlepszym, więc pani kapitan złapała moje włosy i zaczęła szybko ujeżdżać moje usta. Było to bardzo dziwne, ale na tyle podniecające, że znowu poczułem przypływ krwi w dolnej części mojego ciała. Tymczasem Miss Fortune patrzyła się na mnie wzrokiem, który mógłby zjadać ciasta...- Hmppf... - powiedziałem wskazując na mojego kutasa. Ona z jej pozycji nie mogła zobaczyć moich rąk, złapała tylko swojego cycka prawą ręką (lewą ciągnęła za moje włosy, dając sobie możliwość do ujeżdżania moich ust) i zaczęła go ściskać.- Nie słyszę, kundlu – powiedziała, lekko się śmiejąc. Po krótszej chwili wydała z siebie przeciągły jęk i zacisnęła uda na mojej głowie, sprawiając mi nieopisaną przyjemność, która po chwili zmieniła się w ból.- Ch-chyba troszkę doszłam...- Da się trochę dojść? - spytałem, uwolniony z okowów jej pizdy. Zaczęła schodzić ze mnie, cofając się na czworakach w stronę mojego krocza.- Z kimś takim jak ty to chyba jedyna opcja – ...
... powiedziała, znowu się śmiejąc. Nie będę kłamał, też mnie to rozbawiło. Podobała mi się jej radość, musiało jej się podobać.Czując przypływ energii wstałem, złapałem za pas, który dalej był przyczepiony do jej szyi. Przyciągnąłem ją do siebie, całując ją głęboko kolejny raz dzisiaj. Dotykając jej tyłka dałem jej znać, aby wsadziła sobie mojego kutasa. Pomogła sobie ręką, odkleiła się ode mnie i opierając się o moją pierś, wsadziła go sobie do końca. Klęczała teraz na całej długości członka, czułem jak drżą jej ręce, gdy podniosła swoje biodra, by znowu je opuścić. Nie otwierała oczu ani ust podczas tego, ale czułem jak trudne to dla niej zadanie. Złapałem jej biodra i chciałem jej pomóc, ale odtrąciła moje dłonie.- Dam sobie radę... Potrzebuję chwili, jest po prostu bardzo duży. - rozumiałem to. Od tabletki czy co ona mi tam podała, urósł znacząco. Dopiero teraz jej cipka stała się ciasna. Sam fakt przebywania w niej, bez dzikich ruchów sprzed chwili dawał mi niesamowitą rozkosz, porównywalną do umiejętnego handjoba. Gładziłem jej uda, rozkoszując się fakturą rajstop i delikatnością jej ciała.- Dobra, chyba wystarczy. - powiedziała, opuszczając biodra po raz trzeci. Następnie je podniosła, zasysając mnie do góry. W górę i w dół. Każde uderzenie było dla mnie małym orgazmem. Tak jak ona, trochę dochodziłem. Nasze oddechy się zsynchronizowały, a ona wyjęła język na zewnątrz, patrząc się przed siebie tępym, nieobecnym wzrokiem. Wsadziłem jej prawego kciuka do ust, by nie ugryzła się ...