Opieka nad młodszą siostrą
Data: 13.09.2023,
Kategorie:
Incest
rajstopy,
Sex grupowy
Autor: Franko
... Dałem im dwadzieścia minut, po czym wstałem i ruszyłem w stronę domu. Otworzyłem cicho drzwi i wszedłem do mieszkania. Podszedłem na palcach pod pokój siostry i usłyszałem podniecony oddech i sapanie młodego chłopaka. Zajrzałem przez przygotowaną wcześniej specjalnie do tego celu dziurkę od klucza i ujrzałem, jak łapczywie obmacuje ciałko Gabrysi. Była w samym staniku, majtkach i rajstopach, na podłodze leżała jej spódniczka i koszulka. Jej kolega był strasznie napalony, aż rzucało się w oczy jego młodzieńcze pożądanie. Pieścił dłońmi rozgrzane ciało mojej młodej siostrzyczki, a ta poddawała się tym pieszczotom. Siedzieli na kanapie, ona tyłem do niego, a on obmacywał przez stanik jej cycuszki. Wkładał ręce pod rajstopy, gładził ją po udach, po jakimś czasie dobrał się do majtek i włożył tam dłoń. Gdy przez jakiś czas masował cipkę Gabrysi, ona również zaczęła szybko oddychać. Przymrużyła oczy i widać było, że jest jej dobrze. Wyjął ze spodni pałę i zaczął się po niej masować, wciąż obmacując Gabę. Po jakimś czasie uklęknął przed nią i zaczął lizać jej rajstopy w kroczu. Rozchyliła przed nim szeroko nogi. Gdy znudził się kroczem lizał ją po udach, następnie zszedł w dół, po łydkach aż do stópek. Lizał je i ssał paluszki, zabawiając się jednocześnie swoim małym kutasem. W końcu zsunął jej rajtuzki razem z majtkami do kolan i na światło dzienne wyjrzała piękna, nabrzmiała z podniecenia muszelka przyozdobiona kropelkami wilgoci. Ten widok podziałał tak samo na mnie jak na ...
... niego, aż westchnąłem pod drzwiami, co zostało zagłuszone przez jego:
- O kurwa, Gaba, ale masz zajebistą pizdeczkę.
Położył na niej twarz i zaczął zlizywać soki podniecenia. Razem z moim sztywnym koleżką w portkach uznaliśmy, że już czas. Z impetem otworzyłem drzwi i wkroczyłem do pokoju Gabrysi. Popatrzyła na mnie z udawanym zdziwieniem, jej kolega obrócił się w moją stronę i zamarł.
- Marek... - Wymówiła moje wymyślone na potrzeby tego przedstawienia imię. – Miałeś być później...
- Ale jestem już! Co się tu, do kurwy nędzy, dzieje?! – Spytałem z udaną wściekłością. Sam uznałem, że całkiem nieźle mi to wyszło. Popatrzyłem ostro na młodzieńca klęczącego przed cipką Gabrysi. Wstał powoli i wyjąkał:
- Prze - praszam... Nie wiedziałem... - Ze zdenerwowania nie mógł nic wymyślić. Strasznie się bał, w końcu miał czego, gdybym chciał, mógłbym go zdmuchnąć jednym ciosem, byłem starszy, wyższy i lepiej zbudowany niż on.
Gabrysia wstała i podciągnęła majtki a następnie rajstopy. Przestraszony chłopak stał odwrócony w moja stronę, wyglądał, jakby w każdej chwili spodziewał się ciosu w brzuch lub w podbródek. Zerknąłem na stojącą za nim Gabrysię, puściła mi porozumiewawcze oko.
- Marek, nie rób mu nic, on nic nie wiedział. To moja wina – w głosie Gaby rzeczywiście słyszalne było poczucie winy, jednak mówiąc to, uśmiechała się do mnie.
- Wiem, że to twoja wina! – Krzyknąłem na nią. – I pożałujesz! A ty bądź spokojny – zwróciłem się do młodzieńca – skoro nic nie ...