Z Panem 3
Data: 16.09.2023,
Kategorie:
BDSM
Tabu,
Autor: Easty23
"Zbieramy się stąd", chwilę później mój Pan odzyskał swój władczy ton.
Posłusznie poprawiłam sukienkę, wzięłam Jego wyciągniętą dłoń i skierowaliśmy się w stronę wyjścia odprowadzani zszokowanymi ale też pełnymi fascynacji i zazdrości spojrzeniami garniaków.
"Niech się gapią, niech zazdroszczą" - rozpierała mnie duma i radość.
Kiedy już prawie dochodziliśmy do drzwi, poczułam jak tył kiecki podnosi się a dłoń Pana wślizguje się między moje nagie pośladki. Kątem oka zauważyłam zawadiacki uśmieszek czający się w kącikach Jego ust.
"Zasłużyłaś na nagrodę, Suńko" - uderzenie fali gorąca i podniecenia - wiedziałam co to oznacza, tętno przyspieszyło, poczułam lekki zawrót głowy, nie wiem już czy z podniecenia czy z powodu wypitego duszkiem rumu.
Korytarz, winda, drzwi do pokoju. Wszystko pokonane jak we śnie. Koncentracja równa zeru, wiedząc co za chwilę się stanie nie mogłam myśleć o niczym innym.
Mój Pan nie powiedział nic. Ręką wskazał mi łóżko.
Uklękłam obok, jak zawsze, ze spuszczoną głową.
Poczułam dotyk. Inny niż zazwyczaj, łagodniejszy.
"Wstań i połóż się na łóżku, na brzuchu"
Wykonałam polecenie. Najpierw poczułam rozsuwający się zamek od kiecki. Potem jak materiał zsuwa się z moich ramion, pleców, ud... wreszcie ostatnie muśnięcie przy kostkach i silne ręce Pana unoszące w górę moje biodra.
Z wypiętą pupą, sokami spływającymi po udach czekałam, drżąc.
Delikatne masowanie pośladków stawało się coraz bardziej intensywne, przechodzące w ...
... najpierw łagodne, potem coraz mocniejsze klapsy. Pan wie co lubi Suńka. Wie, jak dać jej rozkosz.
Gwałtowne szarpnięcie i już leżałam na plecach a moje nogi zostawały właśnie przywiązywane szeroko do ramy łóżka. Chwilę potem poczułam to. Język Pana między rozchylonymi udami.
Kurwa, jak cudownie. Eksplozja w mojej głowie, w moim ciele. Odruchowo zgięłam się w pierwszej fali.
Pan przestał. Chwycił moje ręce i związał je nad moją głową. Totalna bezbronność.
Za chwilę poczułam Go znowu, kąsającego moje sutki, brzuch, w końcu łechtaczkę.
Czułam jak język Pana wślizguje się do mojej mokrej do granic cipki.
Jak wwierca się w nią głęboko by za chwilę doprowadzić mnie na skraj pieszcząc pulsującą łechtaczkę.
Pierwszy klaps w wewnętrzną stronę uda, d**gi, trzeci, uda, cipka, znowu uda. Byłam w innym świecie. Cudownie, nieziemskie doznanie.
Język Pana znów zaczął drażnić moją łechtaczkę, czułam jak się nią bawi, smakuje. A ja czułam że za chwilę dojdę, że rozsadzi mi mózg, że oszaleję z rozkoszy albo dojdę bez pozwolenia bo nie zdążę o nie poprosić.
"Panie, proszę, pozwól mi teraz dojść" ledwo udalo mi się cokolwiek powiedzieć między serią jęków i przekleństw.
"Dajesz, Mała" - powiedział po czym ostatecznie zaatakował moją cipkę.
Pamiętam jak moje biodra, plecy aż po ramiona wystrzeliły do góry niesione orgazmem. Pamiętam soczyste "O kurwa" wykrzyczane w sufit hotelowego pokoju. Pamiętam ręce Pana trzymające moje ciało wstrząsane konwulsjami, łzy emocji, ...