1. Kolekcja niewolnic Sanderssona


    Data: 02.10.2023, Kategorie: BDSM Autor: Anatol Sandersson

    ... boku. Sandersson wiedział już, co trzeba robić. Nie wstając sięgnął do portfela i wyjął zeń plik banknotów - No nie wiem - powiedział z udawaną niepewnością, udając że liczy banknoty - czy wadium wpłacać, w końcu niewolnicę mogę kupić choćby w Internecie, nie muszę się pchać na aukcję - Jednocześnie objął handlarkę ramieniem i położył dłoń na jej biodrze. Handlarka prychnęła niby to z oburzeniem: - pan mnie źle zrozumiał ! - ale przysunęła się bliżej- osobiście się panem zajmę dodała i wsunęła dłoń pod jego szlafrok. Sendersson sądził że jest od niej z 10 lat młodszy; podniecało go to. Zdjął jej szpilki, uwalniając zadbane, nieco żylaste stopy i wsunął jej język do ust. Błyskawicznie przywarła do niego, zarzucając mu ręce na szyję. Nie przerywając pocałunku rozpinał jej bluzkę, pomogła mu ją zedrzeć z siebie; całowali się jak wariaci. Nie przypuszczał, że w dojrzałej kobiecie może być tyle ognia. Zdarła z siebie biustonosz, piersi lekko opadły. Były kształtne, ale już nie jędrne. ładnie zwisały; miała duże brodawki wokół sutek; Sandersson chwycił jedną w zęby i zaczął ssać; jęknęła. Zagryzł lekko. Syknęła, ale nie protestowała. Podniósł ją, rozpiął jej spodnie i zdarł razem z majtkami. Stała przed nim teraz całkiem naga. Przyciągnął ją do siebie, jego twarz była przed jej wygoloną, luźną, mokrą, cipą. Wsunął język do środka. Jęk, paroksyzm rozkoszy targnął jej ciałem, wygięła się w łuk i mało nie upadła, musiał ją przytrzymać. Ssał ją długo, aż dostała pierwszego orgazmu, ...
    ... zaczęła drżeć i krzyczeć. Dopiero wtedy ją puścił. Upadła na dywan, błyskawicznie wypięła się do niego; on klęknął i powoli, bardzo powoli ale głęboko jej wsunął. Zaczęła rytmicznie poruszać biodrami. Ich skóry pokryły się potem, było nieznośnie gorąco. Kiedy poczuł, że długo nie wytrzyma, wyszedł z niej. Położył ją na plecach; rozrzucił jej nogi na boki. Podobała mu się. Jej skóra była gładka i delikatna jak u dziecka, nogi smukle, piersi w sam raz. Wszedł w nią ponownie. Objęła go ugryzła w ucho, w miarę posuwania jęczała coraz głośniej. Rżnął ją coraz szybciej i mocniej, aż jej cycki skakały aż wreszcie dopchnął głęboko do środka i wystrzelił, nalał w nią całą spermę jaka jeszcze w nim była i opadł zdyszany obok niej na dywan. Leżeli tak przez chwilę obok siebie. Handlarka pogładziła go po policzku - To było miłe - powiedziała i zabrzmiało to szczerze - Tak - odparł Zapanowała cisza. - Powinnam iść - powiedziała wreszcie, po minucie ciągnącej się jak wieczność - mogę skorzystać z łazienki ? - Jasne; jest po lewej stronie w hallu... wiesz co ? - Tak ? - nie musisz iść. Możesz tu zostać. - Głuptasie - roześmiała się ale jakoś tak niepewnie - Nic o mnie nie wiesz, chyba się nie zakochałeś ? - Oczywiście że nie. Nie o to mi chodzi. Możemy być kochankami to oczywiste; ale potrzebuję być może kogoś takiego jak ty. Jak kupię kilka niewolnic, trzeba nimi zarządzać. Organizować im pracę, wydzielać jedzenie, wiązać na noc te z którymi nie śpię... proponuję ci pracę. Seks jest w ...
«1234...9»