1. Dominujący samiec


    Data: 10.10.2023, Kategorie: Romantyczne impreza, Autor: Magdalena_M

    ... ręce błądzić po moim ciele. Dłoń położył na moim pośladku.
    
    - Nie dotykaj mnie tak - powiedziałam, zaskoczona jego śmiałym gestem.
    
    Cofnął dłoń z powrotem na moje plecy i delikatnie pocałował mnie w szyję.
    
    Po skończonej piosence Claptona, którą Marcin zadedykował swojemu chłopakowi, znowu włączył muzykę klubową. Zaczęliśmy wszyscy szaleć do utraty tchu. Potem kolejna wolna piosenka. Tym razem, do tańca porwał mnie Adam, mąż Anety. Po kolejnych kilku utworach, zmęczona usiadłam przy stole. Rafał znowu przysiadł się do mnie i oboje w milczeniu piliśmy drinki. Nagle poczułam jak jego dłoń zaciska się na moim kolanie. Od stóp aż po czubek głowy przeszył mnie dreszcz. Jego palce wędrowały coraz wyżej i muskały moje udo. W tym momencie podeszła Kaśka i powiedziała, że wszyscy będą się powoli zbierać do domu, bo zrobiło się bardzo późno. Spojrzałam na zegar, który pokazywał godzinę trzecią nad ranem. Każdy z gości, po kolei, żegnał się ze mną i kierował do wyjścia. Rafał podszedł do mnie i zapytał:
    
    - Czy mogę zostać i pomóc ci sprzątać ten bałagan?
    
    - W sumie to czemu nie, będzie szybciej - powiedziałam.
    
    Kiedy zostaliśmy sami poszłam do pokoju, aby sprzątnąć ze stołu. Rafał mi pomagał i szybko uporaliśmy się z bałaganem. Kiedy w końcu, usiedliśmy na kanapie poczułam, że chętnie wypiłabym jeszcze jednego drinka.
    
    - Napijesz się jeszcze? - spytałam
    
    - Tak, poproszę - ...
    ... odparł.
    
    Wstałam i ruszyłam w kierunku kuchni, ale on nie pozwolił mi tam dotrzeć. Złapał mnie w pasie, rzucił na kanapę i położył się na mnie. Miażdżył mnie pod sobą w gorącym, namiętnym pocałunku. Poczułam jak robię się coraz bardziej mokra. Nie spodziewałam się po sobie tak nasyconej pożądaniem reakcji na jego przemoc.
    
    - Przestań - krzyknęłam!
    
    Pod szorstką dłonią czuł jak trzepocze mi serce.
    
    Oplotłam go mocno nogami.
    
    - Weź mnie, błagam, teraz, szybko i ostro.
    
    Wsunął rękę pod moją krótką, obcisłą spódniczkę i rozerwał cieniutkie majtki, jakie miałam pod spodem. Wszedł we mnie. Krzyknęłam, kiedy przeniknęło mnie rozkoszne uczucie wypełnienia. Krzyknęłam ponownie, znacznie głośniej, kiedy wtargnął we mnie głębiej i mocniej. Chłonęłam go zniewolona przez swoje własne szalone żądze. Rozłożył mi kolana, bardzo szeroko i wbił się z całej siły. Niepohamowana namiętność i niewysłowiona rozkosz, że mógł dać upust dzikiej chuci. Słyszeliśmy tylko skrzypienie kanapy, gdy nasze ciała ocierały się o siebie. Słyszał, że coraz szybciej i gwałtowniej oddycham.
    
    - Nie mogę już wytrzymać! Zaraz dojdę! - krzyknęłam.
    
    On, też nie mógł się już dłużej hamować, był bliski szaleństwa. Dygotałam i drżałam kiedy wylewał się ze mnie potężny strumień i oblewał jego. Do mojego wnętrza spłynął jego biały płyn.
    
    - To był najprzyjemniejszy prezent urodzinowy jaki dostałam - powiedziałam do niego czekając na więcej... 
«12»