1. Pierwszy raz


    Data: 14.10.2023, Kategorie: Geje Autor: Karl Cr

    Jestem Mateusz i bardzo chciałbym przeżyć pierwszy kontakt seksualny. Do tej pory nawet nie pokazywałem nikomu swojego penisa ani nie widziałem na żywo żadnej nagiej osoby. Czuję ogromną potrzebę, gdyż sama masturbacja i wyobraźnia już nie wystarczają. Dziewczyn troszkę się wstydzę, chłopaków nieco lękam. Na początek lepiej mi jednak prosić o przysługę któregoś kumpla. Jestem jednak pełen obaw, zażenowania, lęku, bo intymność z kolegą wydaje się czymś dziwnym. Niestety tak już mam od samego dzieciństwa. Kiedyś, jeszcze w podstawówce przytrafiły mi się dwie sytuacje w których zareagowałem zgorszeniem:- Za pierwszym razem byliśmy z kumplem na przystanku autobusowym i bardzo chciało się nam siusiu. Niby na odludziu, ale jednak przejeżdżały samochody. Poprosił mnie żebym go zasłonił. Zgodziłem się, a on bez skrępowania siusiał na moich oczach. Potem ja miałem zrobić to samo. Nic takiego, zupełnie normalne, ale jednak czemuś stchórzyłem, co chyba nie było normalne wśród dzieciaków w moim wieku.- Drugim razem rzecz działa się w szkole, przed lekcjami, na niemal pustym korytarzu. Inny, całkiem fajny kolega zaczął mnie pytać o wytrysk i poprosił, żebym mu pokazał. Bardzo tego nie chciałem. Z wielkim strachem i wstydem zaproponowałem, że nie zrobię tego tu na korytarzu, ale może iść ze mną do łazienki i możemy zainscenizować "przyłapanie mnie". Na szczęście nie zgodził się i zakończyliśmy temat.Teraz jestem na studiach, starszy i mądrzejszy. Czasami spala mnie ciekawość, jak by to ...
    ... było, gdybym się wtedy przełamał i uległ. Zapewne dziś nie miałbym takiego napięcia seksualnego. Ciekawe jakby to było teraz z chłopakiem, a jak z dziewczyną. Na przestrzeni lat dojrzałem emocjonalnie, więc moje doznania są chyba bardziej wysublimowane. A wygląd samego penisa? Za dzieciaka, chociaż się wstydziłem, to z wyglądem było całkiem dobrze, ale teraz... czy w ogóle wypada mi jeszcze się w to bawić? Ściągnąłem majty i patrzę. Trudno ocenić, ale chyba jest ok i nie ma co panikować. Dorodny, średniej długości, gruby kawał mięsa o opływowym kształcie, a po ściągnięciu napleta, dużej czerwonej żołądzi z uroczą podłużną dziurką na czubku. Przejechałem po niej opuszkiem kciuka. Achhh.. co za rozkosz! Moje prywatne źródło przyjemności. Kontynuowałem aż zrobił się wilgotny. Gdy promienieje radością, to aż chce się wziąć go w dłonie. W ustach młodej blondyny wyglądałby najlepiej. A co, jeśli nie będzie miał nastroju? Mały też wygląda dobrze, tylko jak na niego zareaguje potencjalny partner? Jak zareaguję ja? Jak mam się zachowywać, gdzie patrzeć, uśmiechać się czy nie? Jak nad tym panować? Tyle wątpliwości... a większość z nich zapewne zbędna. Młody, tryskający witalnością samiec. Zamiast się zastanawiać, po prostu muszę to przeżyć i już! Grunt, to pewność siebie! Będzie dziko, będzie dziwnie, będzie tak, jak jeszcze nigdy nie było, a ja muszę tego skosztować.Na jednej z imprez miałem poprosić kumpla o pomoc w wiadomej sprawie. Za bardzo się jednak krępowałem i uznałem, że ...
«123»