1. Kazimierz


    Data: 15.10.2023, Kategorie: Incest Nastolatki Autor: Chory Umysł

    ... w końcu tak, że przez swój nałóg pan Zdzisiu zmarł przedwcześnie, ku wielkiej rozpaczy swoich pociech. Kazik oraz Sabina zostali wtedy przygarnięci przez swoją daleką ciotkę. Daleka była dla nich tylko w sensie pokrewieństwa, bo jeśli chodzi o miejsce zamieszkania, to było ono całkiem bliskie – kobieta ta mieszkała w tej samej wsi. Stosunki między bratem a siostrą zostały wtedy mocno ograniczone z powodu ciasnego mieszkania ciotki oraz ciągłej jej w nim obecności, która uniemożliwiała kazirodcze „zabawy”. Kiedy jednak tylko się dało, rodzeństwo igrało ze sobą jak za dawnych czasów – to w nocy, kiedy ciocia spała, to udając się na odludne miejsca w wiosce i robiąc to pod gołym niebem. Kazik był już wtedy niemal pełnoletni, w związku z czym długo u cioci nie zabawił, gdyż od razu po skończeniu osiemnastki postanowił wyjechać do miasta w poszukiwaniu lepszego życia. Oczywiście po znalezieniu stałego źródła dochodu oraz przyzwoitego miejsca zamieszkania, zamierzał zabrać również szesnastoletnią Sabinę, na co ta oczekiwała z niecierpliwością. Wielkie było więc jej rozczarowanie, kiedy pewnego dnia Kazik powrócił na wioskę, zabrał siostrę nad pobliskie jezioro, nad którym kiedyś zdarzało im się uprawiać miłość, lecz tym razem wziął ją tam w innym celu, i przeprowadził z nią poważną i bardzo smutną rozmowę.
    
    - Słuchaj, Sabina... - zaczął. – Nie denerwuj się tylko... Zmieniły się ...
    ... plany.
    
    Dziewczynie rozszerzyły się oczy z zaciekawienia.
    
    - Nie zabiorę cię teraz do miasta. Przepraszam...
    
    - Ciągle nie możesz znaleźć pracy? – spytała rozczarowana. – Szkoda, bardzo już bym chciała z tobą zamieszkać... Cholernie za tobą tęsknie... I za twoim... fiutem – mówiła namiętnym głosem, spoglądając na krocze brata.
    
    - Słuchaj, kochanie... Nie możemy tego ciągnąć. Jesteśmy rodzeństwem, to, co robiliśmy, było chore. Pewnie, że było nam wspaniale, ale nie możemy dłużej tak żyć. Poznałem pewną dziewczynę... Zakochałem się w niej. Mam zamiar wyprowadzić swoje życie na prostą dzięki niej. A pracę znalazłem, wynająłem też wczoraj mieszkanie, ale mam zamiar zamieszkać z moją dziewczyną. Przepraszam cię bardzo... - przerwał, gdyż Sabina, której od momentu, gdy Kazik zaczął mówić o jakiejś dziewczynie, zbierały się łzy w oczach, w tym momencie wybuchła płaczem.
    
    - Nieee-e-e... Kaa-aaazik... - łkała, z trudem formułując słowa. – Po co ci dziewczyna? Mnie już nie kochasz?
    
    - Oczywiście, że cię kocham, Sabinko... Ale teraz tylko tak, jak brat powinien kochać siostrę – tłumaczył łagodnie Kazik, głaszcząc nastolatkę po twarzy i ocierając spływającą jej po policzku łezkę. – Mam nadzieję, że mi kiedyś wybaczysz...
    
    Sabina nic już nie mówiła, tylko zalewała się łzami, nie reagując na czułości brata, który przytulał ją, głaskał i przemawiał łagodnie. Cały jej świat runął do góry nogami... 
«12...15161718»