1. Zakopane dzien 6 I 7


    Data: 17.11.2023, Kategorie: Anal Dojrzałe Hardcore, Autor: TheRedLabel

    ... rowek i założyłem chuja.Monika wiedziała co zamierzam zrobić teraz bo lekko się wyprostowała i wyciągnęła twarz z poduszek.Chciala chyba coś powiedzieć ale gdy tylko z calej siły wbiłem obie dłonie na jej posladki i zacząłem napierać kutasem na jej dziurkę wróciła twarz w poduszki, zacisneła je mocno i czekała na to co się stanie.Jej dupa była ciasna zupełnie jak u córki , obie chyba nie przepadły za sexem analanym ale ewidentnie obie lubiły jak się im mówi co mają robić.Moj kutas zanurzył się do połowjy a Monika wydała z siebie stłumiony odgłos bólu i rozkoszy.Powoli zacząłem posuwać ja w dupe wchodząc coraz głębiej aż zanurzyłem kutasa po same jaja.To był dla mnie znak że mogę teraz zacząć ją pieprzyć z całej siły.Zacząłem napierac w jej wypięty tyłek tak mocno że czułem iż wchodzę w nią jakbym miał dodatkowe 5 CM kutasa więcej.Moniak z całych sił tlumila swoje jęki w poduszkach więc puściłem jej pośladki i sięgnąłem po jej ręce .Zlapalme za ręce i odchylilem do tyłu aby była podniesiona.To były moje ostatnie wejścia w nią w momencie w którym zanurzyłem całego kutasa w jej dupie doszedłem bardzo obfitym system a Moniak wydała z siebie głośne ahhh.Wyszedłem z niej i pusciłem jej ręce a ona opadła z otwartą buzią na łóżko. Zdyszany patrzyłem tak na nią od tyłu i widziałem jak z dupy wypływa jej resztka spermy. Klepnąłem ją w pośladki i bez słowa wyszedłem z ...
    ... sypialni.Kamila spała nie wzruszona a Filip siedział dalej na laptopie i grał nikt nie zwrócił uwagi na całą sytuację. Usiadłem przy stole napiłem się wody ubrałem sie i wyszedłem do sklepu.
    
    Wróciłem do pokoju po godzinie z obiadem kupionym w restauracji , w pokoju przy stole siedziała Kamila, która wyglądała już znacznie lepiej a tak że Monika,która siedziała i grała z Filipem w jakąś grę planszowa popatrzyła na mnie lekko się zaczerwieniła podeszła do mnie biorąc torby do ręki i wyszeptała.
    
    M-Boli mnie lekko tyłek.Heh
    
    W-Kupiłem nam obiad na dziś bo raczej nikt nie ma dziś siły wychodzić na miasto.
    
    K-Oh kochany jesteś co mi kupiłeś.
    
    W-Dla ciebie mam naleśniki na słodko.
    
    Reszta dnia przebiegała na zwykłych rozmowach do późnego wieczora.
    
    Dzień 7
    
    Tego dnia było trochę niezręcznie między nami jakby dopiero dotarło do nas co się wydarzyło przez te dwa dni i ja i Monika unikalismy swojego wzroku.
    
    Naszczescie był to ostatni dzień więc pakowaliśmy się juz do wyjazdu.
    
    K-A co wy tacy dziś.
    
    W-Jacy?
    
    K-No nie wiem mama cicha jest ty też.
    
    W-Taka pogoda zmęczenie.
    
    Akurat wymówka była dobra bo naprawdę w ten wyjazd pogoda nam nie odpisywała. Cieszyłem się że udało mi się zobaczyć chociaż Monikę nago i nie tylko zastanawiałem się tylko co będzie dalej. Jednak po powrocie udawalismy że nic się nie wydarzyło i trwało to przez pół roku aż do jej 41 urodzin. 
«123»