1. Dziecko. 12


    Data: 19.10.2019, Kategorie: Anal Sex grupowy Autor: ---Audi---

    ... buty na takim obcasie, że do miasta w nich nie chodzi, bluzkę miała zupełnie przeźroczystą, u was w domu w niej nie chodziła, zresztą znam ciebie i wiem, że jesteś inny.
    
    - To znaczy ?
    
    - Odpowiedzialny, że kochasz ją nad życie, ją i wasze dzieci... i że rodzina jest na pierwszym miejscu, a nie zabawa w... no wiesz...
    
    - Tak jest.
    
    - A tak, po prawdzie, to raz ją widziałam przed galerią, w takim stroju, że nie mogę... wyraźnie czekała za kimś, ale ... nie..
    
    - Co teraz, co mam zrobić, przecież jak ona ma kogoś, a widać na tych zdjęciach, że ma, to może chcieć odejść i wziąć dzieci...
    
    - Nie można na to pozwolić.
    
    - Wiem, ale co mam robić ?
    
    - Przejmij pałeczkę pierwszy, weź adwokata, przedstaw mu zdjęcia, niech zacznie zbierać papiery, że ona nie nadaje się na matkę i odbierz jej dzieci pierwszy. Jak będzie chciała odejść, to zagrozisz jej tym i to ją zatrzyma, może się opanuje, przecież ją kochasz ?
    
    - Kocham nad życie...
    
    - I pewnie wybaczysz jej zdradę... ?
    
    - Wybaczę.
    
    - To zacznij od rozwodu, a jak się nie opanuje, to jej strata.
    
    - Ale ja nie chcę rozwodu ?
    
    - A chcesz aby odeszła z dziećmi, twoimi dziećmi do jakiegoś gacha ?
    
    - Nie.
    
    - Chcesz stracić sens życia ?
    
    - Nie.
    
    - To walcz...
    
    - A jak odejdzie do niego ?
    
    - To będziesz miał dzieci, wróci jak to przemyśli, jej na nich też zależy, nie wierzę, że może być inaczej, znam ją ...
    
    - Ale jak sobie poradzę sam ?
    
    - Ja ci pomogę, dla jej dobra, ona musi się opanować, ...
    ... zrozumieć, co jest w życiu najważniejsze...mąż i rodzina... robimy to, bo ją kochamy.
    
    - Masz rację, wystąpię o rozwód z orzeczeniem winy i zagrożę odebraniem dzieci.
    
    - Zrób to, nie ma wyjścia.
    
    ****
    
    Nie mogę jechać do domu, samochód z tyłu jest brudny, popuściłam i muszę to uprać. Pojadę do myjni, tam chłopaki to zrobią. Ale jest już późno, nie mogę codzienni przeginać, w końcu opiekunka się wkurzy, ma przecież swoje życie też.
    
    Cholipcia, jakieś auto czeka, ładne, wielkie Audi, będzie picować z dwie godziny...
    
    - Pan czeka na myjnię, czy na czyszczenie ?
    
    - Na czyszczenie...
    
    - Nie mógłby mnie Pan wpuścić, mam tylko fotel z tyłu lekko zabrudzony, a śpieszę się do dziecka, muszę zmienić opiekunkę.
    
    Teraz dopiero spojrzał się na mnie. A jest na co, nadal byłam bez stanika, i jest na co popatrzeć... ta bluzka jest w plisy, ale przeźroczysta... nogę lekko wystawiłam...
    
    Spojrzał się mi w oczy, jego wzrok był smutny, ale facet zajebiście przystojny, w dobrym garniturze, biała koszula, gość na poziomie...
    
    - Jeśli Pani musi to proszę bardzo...
    
    Nie zjechał wzrokiem na piersi, na nogi... był... był... inny... jakiś taki... hm... smutny. To jest jednak najlepsze określenie...
    
    - Bardzo dziękuję, naprawdę śpieszę się do domu.
    
    - Proszę.
    
    Chłopaki podeszli...
    
    - Co trzeba ?
    
    - Siedzenie z tyłu jest brudne, proszę szybko umyć, ten Pan mnie wpuścił...
    
    - Oczywiście.
    
    Nie ukrywam, ale lekko mnie zlał. Nawet na zahaczył wzrokiem o moje ciało... chwyciłam ...
«12...567...»