Karol
Data: 20.10.2019,
Kategorie:
Geje
Autor: Regrets21
Z Karolem znaliśmy się od dzieciaka. Zabawne było to, że jego starszy brat przyjaźnił się z moim starszym bratem, podobnie jak jego siostra z moją. Koniec końców my też musieliśmy się zakumplować, czemu sprzyjał fakt, że mieszkaliśmy niemal po sąsiedzku. Choć wspólne zabawy pokrzyżowała przeprowadzka mojej rodziny nieco dalej - nasze relacje nie zmieniły się. Pokrzyżowała je dopiero "dorosłość". Ja wyjechałem na studia i już tak często nie bywałem w rodzinnym mieście. Po jakimś czasie Karol też zaczął krążyć po świecie. Jednak gdy tylko była taka możliwość, łapaliśmy okazję do spotkań. Minął rok odkąd z Karolem widzieliśmy się ostatni raz, a na Instagramie zauważyłem, że jest w mieście no i się spiknęliśmy. Karol nigdy nie stronił od sportu - uwielbiał grać w tenisa, bywał na siłowni, więc choć nie był pakerem, to sportową sylwetkę miał. W ciągu roku zapuścił elegancką brodę, ale stylu ubierania nie zmienił - król dresiarzy jak go nazywałem, pozostał nim. Postawiliśmy na plener i bulwary w moim mieście. Schyłek lata gwarantował ciepłe noce i szybszy zmrok, dzięki czemu nikt nie czepiał się amatorów picia w plenerze. Karol jak zwykle nadchodził spóźniony i przez nabyty zarost prawie go nie poznałem. Obcisły czarny t-shirt malował przed oczami mojej wyobraźni wydatną klatkę piersiową i sześciopak. Wisienką na torcie były lekko odstające sutki, zaś crème de la crème było widoczne wybrzuszenie w okolicach łona na jego dresie. "Wow! Ale seksiak" - pomyślałem i zbiliśmy pionę. ...
... Opowiedzieć rok zajęło chwilę - zarówno jednemu jak i drugiemu - i tak zastała nas już późna noc. Byłem w zdecydowanie lepszym stanie niż Karol, co oczywiście wyśmiałem, ale jako dobry kumpel zarzuciłem jego ramię na bark i pozwoliłem Karolowi wesprzeć się na sobie. Przez myśl mi przeleciało tylko "Ale bym cię zmacał", ale natychmiast ja odrzuciłem - "Nieeee, to mój przyjaciel. Nie mogę." Moje rozmyślania przerwał przystający Karol: - Muszę się odlać - zaczął - Jezu, ale sam nie dam rady. Trzymaj mnie - wybełkotał. Ciśnienie mi skoczyło. Czy on zaraz wypuści smoka ze swoich dresów? Rzeczywiście, nieporadnie zaczął wyciągać fiuta ze spodni. W blasku latarni dojrzałem całkiem grubego, obrzezanego, z przyciętymi włoskami i w pół-wzwodzie penisa. - A jebać to - i opuścił dresy do kostek. Noo... tego się nie spodziewałem. Nadal trzymając Karola rzuciłem tylko okiem na przyprószoną włosem, kształtną dupcię.- Ruchałbyś co? - spojrzałem na Karola z niedowierzaniem - Co ty pierdolisz? - zapytałem robiąc wielkie oczy. - No przecież widzę - rzucił Karol chwytając mnie za mojego fiuta. Tylko ślepiec przeoczyłby ten namiot, który zrobił mi się w spodniach gdy Karol zrzucił spodnie. - Na trzeźwo nic z tego nie będzie - powiedział całkiem trzeźwo - więc musimy wykorzystać okazję co? - i uśmiechnął się zalotnie przyciągając mnie do siebie. Tego się nie spodziewałem. Nie spodziewałem się też języka, który Karol zaczął wkładać mi do ust. Ani dłoni rozsuwających mój rozporek. Chwilę pomasował moja ...