1. Smakosze rozkosze


    Data: 04.12.2023, Kategorie: Fetysz Hardcore, Sex grupowy Autor: Bookknob

    ... marchewka, a na sutkach zawieszone zostały plasterki cytryny. Nic sobie nie robiła z tej warzywnej stymulacji. Była jak wygłodniałe zwierzę i poza pokarmem w ustach świat teraz dla niej nie istniał. Aż sutki z kwaśnymi plasterkami owoców zostały zagryzione przez męskie zęby. Syknęła od dziwnej przyjemności zmieszanej z bólem. Zaś klienci dalej próbowali intensywnym ssaniem i gryzieniem pobudzić w piersiach laktację, jakby nie wierząc, że Errine jeszcze nigdy nie rodziła i nie miała mleka w cyckach. A zaraz jęknęła, gdy w pępek włożono jej kostkę lodu z drinka:
    
    – Mmmiii… – Za chwilę piszczała już całkiem cienko, bo zimny lód został przeciągnięty ku dołowi przez wzgórek łonowy i zatrzymany na łechtaczce. – Aaaa… aaaA. – To było obłędne i to do tego stopnia, że skutecznie odsuwało uwagę kobiety od jedzenia, a kierowało na krocze. Przez to sama zafalowała biodrami, nadziewając się mocniej pochwą i tyłkiem na ogórasa i marchewkę, to silniej czując stymulację sromu lodem.
    
    Wkrótce warzywa z otworów poniżej pasa Errine powróciły na talerz. Wtedy też po jej udach pociekła strużka cieczy z rozpuszczającej się kostki lodu. A zanim się zorientowała, ktoś wcisnął jej w rozwarty tyłek banana w taki sposób, że na zewnątrz pozostała skórka, a w środku znalazł się miąższ. Następnie pomiędzy pośladkami kobiety klient umieścił kiść winogron. Uklęknął i zmiażdżył je własną twarzą, po czym sflaczałe grona zawzięcie wyjadał spomiędzy połówek kobiecego tyłka. Jego jęzor niebawem dotarł ...
    ... do odbytu Errine, a ona w ulubiony sposób rozwarła go, dając sobie odpowiednio wylizać szparę w tyłku. Rozwierała ją coraz szerzej, aż zaczęła wydalać mus bananowy wprost do ust liżącego ją mężczyzny. Czyniła to przy wtórze głośnego pierdzenia, czując się, jakby miała bananową sraczkę. Z kolei klient niemal wgryzał się w jej dupę, jakby chciał ją pożreć i łapczywie przełykał prezentowaną mu zawartość. Errine pomyślała, że sranie komuś do gęby to było to, co w chory sposób ją pobudzało. Za moment jej opróżniony z owocowej pulpy odbyt zatkał męskim nos, a poniżej język chłeptał z pizdy sok winogronowy zmieszany z resztkami osadzonej tam spermy kowboja.
    
    – Gzlmn… zmazm… – bełkotała od intensywnych doznań Errine w reakcji na jęzor wijący się między jakby dwoma plasterkami apetycznej szynki stanowiącymi wargi sromowe. Zresztą z powodu podniecenia z waginy już wypływała jej przezroczysta galaretka na wzór rozpuszczającej się żelatyny. Zaraz potem z cipy chłeptany był jeszcze rzadszy, śluzowaty kisiel, a z tyłka poszło jeszcze trochę bananowego budyniu. Słowem, same pyszności konsumowane namiętnie przez złaknionego klienta.
    
    Wreszcie kobieta, która czuła się trochę jak automat spożywczy, ciężko westchnęła i wzięła się za jedzenie d**giej parówki także wkładanej jej w usta przez barmana. Jednakże wtedy w pochwie powitała inną parówę, mianowicie twardą i męską. Ta poruszała się w waginie analogicznie do tej w gardle, w te i we wte, aż została pokryta spermą, podobnie jak jej ...