UDANE KOREPETYCJE
Data: 24.12.2023,
Kategorie:
Pierwszy raz
Dojrzałe
Podglądanie
Autor: wojec
... pierwszy w życiu zobaczył podwiązki. Pasek podtrzymujący pończochy prowadził przez całe biodro i kończył się gdzieś koło pasa. Kobieta poczynała sobie coraz śmielej i coraz wyżej podginała spódnicę.
Utwór zbliżał się do końca, a Kenny G wyciągał coraz wyższe tony ze swego instrumentu. Nie było już, co podginać. Jurek czekał na wielki finał. Jagoda obciągnęła spódnicę do pierwotnego stanu. Odwróciła się i powoli rozsunęła zamek nad jej tyłkiem. Chłopak zobaczył górną część jej czarnych fig i pas przytrzymujący pończochy. Skrzyżowała nogi, co uwydatniło jej kobiece krągłości, a na dodatek maksymalnie wypięła się, sięgając do swych kostek. Prześliczna, okrągła pupa powoli się odsłaniała. Jagoda zsunęła spódnicę, która opadła na jej kostki. Widok był nieziemski. Dwa okrągłe pośladki, pasek czarnych fig między nimi, a na dole czarne pończochy. Jurek teraz rozumiał, co w nich jest takiego seksownego. Tancerka powróciła do pozycji stojącej wraz z końcowymi nutami saksofonu. Kręcąc tyłkiem wyłączyła płytę i zasiadła w swym fotelu.
- Podobało ci się? – zapytała, choć doskonale znała odpowiedź. – Chyba przejdziemy już do lekcji.
Jurek był czerwony jak burak i nie ukrywał swego wzwodu. Sięgnął do swych spodni i po raz kolejny przesunął swego członka.
- Pani Jagodo…
- Tak?
- Czy mógłbym zobaczyć trochę więcej?
- Nie teraz, przejdźmy do lekcji.
Jurek posłusznie otworzył książkę i zeszyt, gotowy sporządzać notatki. Postanowił być cierpliwy, bo był pewien, że na ...
... koniec lekcji, tak jak poprzednio, dostanie coś ekstra. Jagoda zaczęła omawiać lekcję i kolejne rozdziały, jednak tym razem chłopakowi było coraz ciężej skupić się na tym, co mówi. Prawie bez przerwy wpatrywał się w jej biust i sięgał wzrokiem by popatrzeć na jej nogi, brzuch, a przede wszystkim wzgórek łonowy. Drapał się po spodniach stymulując nieco swego członka. Jego nauczycielka widziała to dokładnie i przeczuwała, iż przez tak wielkie napięcie lekcja może nie odnieść zamierzonego skutku. Trzeba było coś zrobić.
- Nie możesz się skupić? – zapytała.
Jurek nic nie odpowiedział, jego wzrok mówił wszystko. Chłopak był czerwony i niewiele brakowało, by wybuchł niczym nadmiernie napełniony balon. Jagoda wstała i podeszła do chłopca.
- Pokaż, co tam trzymasz. – wskazała na jego krocze.
Jurek tylko przez chwilę się wahał. Szybko rozpiął rozporek i wydostał na wierzch swego przyjaciela. Przyniosło mu to nieco ulgi. Członek był nabrzmiały i gotowy do pracy. Jego górna część błyszczała się od soków, jakie zdążył z siebie wypluć przebywając w spodniach.
- Ładny. – skwitowała Jagoda wpatrując się w przyrodzenie Jurka.
Usiadła na podłokietniku i zaczęła powoli masować męskość swego ucznia. Jurek głośno odetchnął. Jej dotyk był czymś zupełnie innym. Robił sobie dobrze wiele razy, ale to, co teraz odczuwał, było czymś całkowicie cudownym. Swoje własne ruchy znał i wiedział, co, po czym następuje, tu natomiast nie wiedział, czego spodziewać się z każdą następną sekundą. ...