1. Kochanek mojej mamy


    Data: 04.01.2024, Kategorie: Hardcore, Nastolatki Oral Wytryski Autor: pornomaniaczka

    W piątek, zaraz po przebudzeniu, zadzwoniłam do mamy. Chciałam zaliczyć rozmowę z nią jak najwcześniej, by potem ze spokojną głowa przygotować się do spotkania z Robertem. Miał po mnie przyjechać już o trzeciej, a ja jeszcze musiałam posprzątać dom, przed jutrzejszym powrotem mamy. Na szczęście mama była podobnie jak ja rozkojarzona i jak zwykle spieszyła się, więc zamieniłyśmy ze sobą jedynie parę słów. Sprawnie uwinęłam się z porządkami, a dzielące mnie od spotkania z kochankiem dwie godziny spędziłam, robiąc sobie porządną lewatywę, podkradzioną mamie gruszką, i biorąc długą, odprężającą kąpiel. Leżąc w wannie, pieściłam się delikatnie, rozmyślając o dzisiejszym spotkaniu. Z jednej strony oczekiwałam go z ogromną niecierpliwością, z drugiej niepokoiła niepewność, jak będą wyglądały nasze relacje, po powrocie mamy. Odrobinę za bardzo zajęło to moje myśli. Spojrzenie na zegar uświadomiło mi, że mam już tylko dwadzieścia minut na dokończenie toalety. Większość czasu pochłonęło suszenie i układanie włosów. Kiedy rozległ się dzwonek u drzwi, w panice wkładałam sukienkę, zastanawiając się, gdzie też podziały się majteczki, które zamierzałam założyć. W efekcie zbiegłam do Roberta bosa i bez bielizny. Podczas całusa na powitanie śmiało wsunął dłoń pod sukienkę, a kiedy natrafił na gołe krocze, z uśmiechem wyszeptał:
    
    – Podoba mi się twoja odwaga.
    
    Wstydząc się przyznać, że to nie było zamierzone, nie miałam odwagi założyć bielizny przed wyjściem z domu. W kusej, zwiewnej ...
    ... sukience czułam się prawie naga. O ile w samochodzie nie czułam skrepowania, to już idąc po parkingu, czy w restauracji, czułam się wyjątkowo spięta. Dopiero gdy siadłam przy zamówionym przez kochanka stoliku, odzyskałam pewność siebie.
    
    Robert nie byłby sobą, gdyby nie skorzystał z okazji do erotycznej zabawy. Jedliśmy właśnie sashimi, gdy Robert poprosił mnie, bym podała mu do ust kawałek różyczki z łososia. Kiedy chciałam zanurzyć łososia w wasabi zmieszanym z sosem sojowym, powstrzymał mnie dłonią, po czym cicho dodał:
    
    – Wsuń go między uda. Chcę poczuć twój smak.
    
    Z wypiekami na twarzy rozejrzałam się czy ktoś nas nie obserwuje. Wydawało się, że nikt nie zwraca na nas uwagi, więc gdy tylko nadarzyła się stosowna okazja, dyskretnie wsunęłam dłoń z pałeczkami trzymającymi rybę pod stolik. Lewą dłonią uniosłam nieznacznie sukienkę, a prawą wsunęłam sashimi między rozchylone uda tak, by zanurzyło się na kilka milimetrów w pochwie. Po krótkiej chwili karmiłam Roberta pachnącym mną kawałkiem ryby. Później przyszła kolej na krewetki i cieniutkie plasterki tuńczyka i makreli. Rozochocony zabawą Robert zamówił sushi, a gdy zostało podane, poprosił:
    
    – Weź w palce jeden kawałek.
    
    – Dobrze, teraz rozchyl palcami warg i wsuń sushi do pochwy. Wiem, że nie wejdzie całe, wsuń tak, byś mogła wstać i pójść z nim do toalety.
    
    – Już? Teraz wstań i idź w głąb tamtego korytarza, czekaj na mnie za rogiem.
    
    Rumieniąc się, dość niepewnym krokiem doszłam na wskazane miejsce. Zjawił się ...
«1234»