1. Patrycja w swiatecznej sesji


    Data: 24.10.2019, Kategorie: Nastolatki Autor: Pat

    Znajomość z Patrycją rozwijała się w najlepsze, nagranie naszej leśnej sesji było jednym z lepszych ruchów. Teraz nadarzała się świetna okazja do wykorzystania tej karty. Kilka dni przed świętami Bożego Narodzenia Patrycja napisała do mnie z pytaniem, czy nie chciałbym zrobić jej świątecznej sesji przy choince, bo od jakiegoś czasu marzy się jej właśnie taka.- Ale masz na myśli domową, czy gdzieś w terenie?- Domową, u mnie, może chciałbyś przyjechać do mnie?- Można pomyśleć, tylko żeby nikt mnie z kijem nie gonił po domu – odpowiedziałem, chcąc się upewnić, czy będziemy sami, czy też ktoś będzie nam towarzyszył.- Nie, nie, sprawdzę, jak moja mama pracuje, a brat jest teraz u taty.No ładnie, sesja, w pustym domu. Zapowiada się bardzo interesująco – pomyślałem sobie, a gdy tylko ta myśl przyszła mi do głowy, mój przyjaciel w spodniach ożywił się.- Okej, w takim razie jesteśmy w kontakcie, daj znać, co i jak.Kolejnego dnia dostałem od niej wiadomość, że w najbliższą sobotę jej mama pracuje na drugą zmianę i nie będzie jej od 13 do przeszło 23 i na pewno na wszystko znajdziemy czas. Ostatnia część wiadomości mocno mnie zaintrygowała, co mogła mieć na myśli, ale i ja miałem swój plan na to spotkanie, wobec czego odpisałem tylko, że wpadnę około 16, potwierdziłem adres i zaczęło się oczekiwanie.Kiedy przyszła sobota, przed samym wyjściem sprawdziłem czy wziąłem wszystkie gadżety, których potrzebowałem – w końcu mieliśmy robić zdjęcia, zapakowałem się w auto i dotarłem na ...
    ... obrzeża miasta, gdzie mieszkała Patrycja. Zadzwoniłem domofonem, drzwi otworzyły się niemal natychmiast, po czym wdrapałem się na ostatnie piętro, na którym mieszkała moja modelka. Zapukałem do drzwi, które chwilę później zostały otwarte przez Panią Śnieżynkę – takie skojarzenie momentalnie przyszło mi na myśl, kiedy zobaczyłem Pati. Czerwony, mocno obcisły top, wykończony na brzegu białym materiałem imitującym futro, pod którym nie dostrzegłem stanika, do tego biała spódniczka krótsza, niż do połowy uda, bardzo luźna, na nogach białe rajstopy lub pończochy i czerwone, kontrastujące z nimi szpilki. Blond włosy rozpuszczone, a dodatkiem była biała opaska. Wyglądała niczym z bajki, choć w moim wyobrażeniu nie była to bajka dla dzieci. Na przywitanie przytuliła mnie i dała buziaka w policzek, co odwzajemniłem również obejmując ją.- Napijesz się czegoś? – zapytała wesoło.- A co masz dobrego? – zapytałem, zdejmując wierzchnią odzież.- Kawa, herbata, woda… - zaczęła wyliczać, po czym dosłownie na chwilę zawiesiła głos, spojrzała znów na mnie i z delikatnym uśmiechem i pierwszymi rumieńcami na twarzy dodała – soki.- To może na początek kawa – mrugnąłem do niej, po czym poszedłem za nią w głąb mieszkania. Odgłos szpilek na parkiecie roznosił się po całym mieszkaniu, a Pati – zdawałoby się specjalnie – przy każdym kroku zaczęła kręcić biodrami czując mój wzrok na sobie.- Ładne mieszkanie, dobrze urządzone – odezwałem się, kiedy dotarliśmy do kuchni. Była praktycznie połączona z salonem, ...
«1234...»