1. Ja, Mama i Inni... cz. 2


    Data: 22.01.2024, Kategorie: Mamuśki Autor: Adam Adamsky

    ... sięgało zenitu. Serce waliło jak oszalałe, ręka przesuwała się rytmicznie z dołu do góry obracając się wokół własnej osi. Zrobiło mi się dziwnie sucho w ustach, potrzeba wyciągnięcia języka stała się nie do zniesienia i stało się, zbliżyłem swoją twarz do jej tyłka wysunąłem język, zacząłem lizać jej rowek, nie zastanawiałem się nad tym co robię, to się po prostu działo. Lewą dłoń przeniosłem na lej lewą nogę i przesunąłem do góry, teraz trzymałem swoją dłoń pod spódniczką na jej biodrze dociskając ją do siebie. Mama zaczęła wykonywać ruchy biodrami przeciwne do ruchów mojej ręki tak jakby wychodziła mi naprzeciw, wskutek czego moja ręka zagłębiała się w niej dużo głębiej. Mój penis był tak nabrzmiały, że sprawiało mi to fizyczny ból, lewą ręką wyjąłem go z majtek, odczułem ulgę. Cały czas lizałem jej rowek i zagłębiałem się w niej głęboko. Zaczęła jęczeć głośno, tak jakby chciała oznajmić całemu światu, że jest jej dobrze, że tego właśnie chce. Nagle wyprężyła się do tyłu w łuk, mięśnie pośladków spięły się do granic wytrzymałości jej czarne włosy dosięgnęły mojej twarzy, jęki zostały zastąpione okrzykiem, który trwał w nieskończoność. Ja swoją lewą dłoń przeniosłem na penisa i mocno go złapałem to wystarczyło żebym w tym momencie doznał ...
    ... orgazmu, nie spodziewałem się że moja sperma będzie wypływała ze mnie takim obfitym strumieniem, cała lewa łydka mojej mamy została nią usiana. Trwało to całą wieczność, ziemia się rozstąpiła a ja nie spadałem w dół ale leciałem w kosmos tam gdzie nie ma pojęcia czasu ani przestrzeni, gdzie nie sięga umysł, byłem a jednocześnie mnie nie było. Kiedy odzyskałem władzę nad swoimi zmysłami, zdałem sobie sprawę, że moja mama przeżywała dokładnie to samo co ja. Moja dłoń w jej środku poruszała się co raz wolniej. Wyjąłem ją delikatnie, była bardzo wilgotna, słodko-mdły zapach był wyraźny i potęgował uczucie podniecenia i spełnienia jednocześnie. Wstałem z kolan i skierowałem się do drzwi wyjściowych. Ostatni obraz jaki zarejestrowałem to rozchylone szeroko nogi, spódniczka podciągnięta powyżej bioder i opuszczona głowa mamy, odruchowo chcąc wyrzucić z pamięci pominąłem łydkę całą w mojej spermie. Hałas w mojej głowie był nie do zniesienia, jakby tysiąc głosów mówiło do mnie w tym samym czasie, jeden z głosów wybijał się przed wszystkie pozostałe, mówił spokojnym tonem – nic się przecież nie stało. Nie miałem do końca pewności i chciałbym się mylić, jednak wychodząc odniosłem wrażenie, że cichutko jakby w głęboko skrywanej tajemnicy, mama płacze... 
«1234»