1. Siodmy kolor teczy


    Data: 25.10.2019, Kategorie: Romantyczne Autor: Donald Callahan

    ... nie chcesz?- Nie, dzięki. Mój żołądek obudzi się dopiero po dziewiątej. Przyjdziecie z Natalią na obiad?- Dzisiaj jesteśmy umówieni z jakąś jej ciotką, która podobno nie wypuści nas z mieszkania, dopóki nie zjemy wszystkiego, co przygotowała. Ale jutro możemy upichcić coś razem.- Spoko, skoczę w takim razie do chińczyka.- Ola się z tobą kontaktowała?- Nie, a co?- Wracaliśmy razem pociągiem. Wspominała, że ma do ciebie jakąś sprawę. Skontaktuj się z nią, może przy okazji zjecie razem.Sebastian został sam. Zastanawiał się, czy nie zacząć sprzątać pokoju, ale po namyśle stwierdził, że da się jeszcze po nim poruszać, bez potykania się. Zamiast tego zabrał się za książkę, którą napoczął przed sylwestrem. Lektura była na tyle wciągająca, że na chwilę zapomniał o problemach. W przerwie na śniadanie zadzwonił do Oli. Faktycznie miała jakąś sprawę, chętnie też przystała na wspólny obiad. Umówili się o trzynastej na przystanku tramwajowym.W południe z żalem odstawił przeczytaną książkę na półkę. Nie było sensu zabierać się za następną, zaczął się więc przygotowywać do wyjścia. Na przystanek dotarł oczywiście dużo przed czasem, krążył więc w pobliżu niczym roznosiciel ulotek. Wreszcie zatrzymał się przy moście i oparł o betonową barierkę, odwrócony tyłem do ulicy. Wpatrywał się w ciągnące się na dole tory kolejowe. Nie był to widok tak hipnotyzujący, jak płynąca rzeka, ale i tak trudno mu było oderwać wzrok od pociągu, który właśnie tamtędy przejeżdżał. Powiew wiatru, który czuł na ...
    ... twarzy, sprawiał przyjemne złudzenie lotu, albo spadania…- Nie skacz – usłyszał za sobą znajomy głos. - Życie jest pię…Sebastian odwrócił się, przybierając najbardziej szyderczy wyraz twarzy, na jaki go było stać.- Eh, w sumie, to masz rację – powiedziała Ola, podchodząc do barierki, jakby sama zamierzała skoczyć.- Wolisz chińczyka na prawo od nas, czy na lewo.- Takiego, który spełnia kryteria studenckie.- Tańszy jest ten lewy.- Więc tam pójdziemy.Knajpa znajdowała się niedaleko, więc przeszli się piechotą. Sebastian bywał tu wystarczająco często, żeby złożyć zamówienie bez przeglądania karty. Ola potrzebowała trochę więcej czasu. Kiedy wreszcie się zdecydowała, Sebastian od razu zapytał ją o powód spotkania.- Umiesz tańczyć?- Czy to pytanie jest podchwytliwe?- Ależ skąd… - odpowiedziała robiąc niewinną minę.- Jak cię znam, to cokolwiek odpowiem i tak twoja propozycja będzie nie do odrzucenia.- Więc zapytam inaczej. Co robisz w środowe wieczory?- Zwykle siedzę w duszpasterstwie akademickim, ale akurat w środy nie robię tam nic konkretnego.- To się świetnie składam, bo mam karnet na kurs tańca towarzyskiego.- A co z Tomkiem? Nie ma wtedy czasu?- Tomek musiał pilnie wyprowadzić się z mojego mieszkania i mojego życia.- Mogłabyś…- Oszczędzę ci szczegółów żałosnego końca naszego żałosnego związku. Wystarczy ci wiedzieć, że jest to koniec definitywny. Na szczęście Tomek okazał się na tyle przyzwoity, że zostawił mi karnet, który dostaliśmy od jego siostry. Szkoda byłoby go zmarnować. ...
«12...456...12»