1. Formula


    Data: 25.10.2019, Kategorie: Inne, Autor: mika kamaka

    ... Najlepsza była by kąpiel w gorącej wodzie. Wanny tu nie było, więc musi wystarczyć prysznic.Torebka… Dobrze, że jestem taką torebkową bałaganiarą i wszystko wrzucone do torby już w niej zostaje.Miałam kosmetyki i pastę do zębów, szczoteczkę. Ktoś kiedyś przeprowadził badania, z których wynikło, że z zawartością przeciętnej damskiej torebki w dżungli można przetrwać pół roku. Zawartość mojej wystarczyła by na dwa lata.Odkręciłam wodę pod prysznicem i szybko pozbyłam się ubrania, przewieszając je na oparciu fotela.Fotel w łazience? Nigdy o tym nie pomyślałam, ale też chcę mieć taki kiedyś.Jeśli przeżyję…Gorąca woda spłukiwała stres dzisiejszego dnia. Umyłam włosy, ogoliłam nogi i pachy. Wystarczy już, że jestem okrągła, nie muszę być przy tym owłosiona. Tak przynajmniej to sobie tłumaczyłam. Wyprałam bieliznę i zakręciłam wodę.Wyciskając włosy z nadmiaru wody, stopą otworzyłam drzwi prysznica i zamarłam.Siedział na fotelu na wprost prysznica, jak widz na przedstawieniu.Co za bezczel!W pierwszym odruchu chciałam się zasłonić, ale nie dam mu tej satysfakcji.- Podasz mi szlafrok? – Wyprostowałam się, odrzucając włosy na plecy.Nie zareagował, tylko siedział zaciskając palce na oparciach fotela.- Pognieciesz mi ubrania – dodałam bezczelnie.To go wyrwało z zapatrzenia.Wiem, że nie mam ciała modelki, ale dla amatora pulchniejszych dziewczyn, mogłam być ciasteczkiem. Duża pupa, duże piersi i wąska w talii. No może jeszcze brzuch mógłby być bardziej płaski, ale tak lubię pichcić.Podał ...
    ... mi szlafrok nie patrząc już na mnie, a ja stwierdziłam, że oczywiście nie domknę go w biuście.A co tam, niech się nie domyka, niech go prowokuje. Sam sobie zgotował ten los.Zaczęło się we mnie budzić coś ukrytego dotąd, prowokatorka. Miałam tylko nadzieję, że on nie jest psycholem i nie zgwałci mnie brutalnie, a później udusi i zakopie.Nie wygląda na takiego.Wygląda bardzo… smacznie.Z trudem zawinęłam włosy w ręcznik i umyłam zęby.Ok. Gotowa. Tylko na co?Wróciłam do pokoju, zabierając z sobą grzebień. Musiałam czymś zająć ręce, a rozczesywanie moich poplątanych loków bez użycia odżywki zajmie mi sporo czasu.Leżał na łóżku z rękami pod głową. W koszuli i spodniach i z gołymi stopami. Zatrzymałam na nich wzrok na dłużej.Kurczę, mam jakieś kuku na męskie stopy. Chora baba ze mnie.Otrząsnęłam się i usiadłam po przeciwnej stronie posłania plecami do niego.- Beata jestem. – Chciałam wprowadzić jakąś normalność w tą nienormalną sytuację.Zaczęłam szarpać włosy grzebieniem. Rozczesywanie mokrych włosów zawsze było dla mnie żmudnym i nudnym zajęciem. Nie należę do cierpliwych kobiet.- Feliks. – Poczułam, że zmienił pozycję. – Daj mi grzebień. – Był tuż za moimi plecami. – Wyrwiesz sobie wszystkie włosy.Podałam grzebień przez ramię, ciekawa rozwoju sytuacji.Najpierw rozdzielał pasma palcami. Po dłuższej chwili delikatnie, prawie pieszczotliwie zaczął je czesać. Od dziecka czynność ta zalewała mnie miodem, koiła i uspokajała. Mogę trwać tak godzinami, czesana leniwie.- Masz piękne włosy – ...
«12...456...15»