Facet z tatuażem (I)
Data: 26.10.2019,
Kategorie:
bez seksu,
przyjaciele,
fascynacja,
Autor: BBLKlaudi
Zbliżał się marzec. Klaudia podkochiwała się w facecie swojej najlepszej koleżanki – Marty. Janek, bo tak miał na imię – Młody Bóg. Wysoki szatyn z idealną fryzurą. Jego ciemne oczy wzbudzały zachwyt wszystkich kobiet z nim przebywających. Jego idealnie wyrzeźbione ciało zdobiły liczne tatuaże. Klaudia jako cwana bestia postanowiła spotykać się z jego najlepszym kolegą, by być bliżej niego. Spotykała się bez podtekstów, czyście po przyjacielsku. Spotkania ich bardzo wciągały – wspólne kręgle, kino. Idealnie jak paczka starych dobrych przyjaciół. Klaudia wiedziała, że nie może liczyć na coś więcej ze strony Janka, ale chciała być bliżej niego.
Mijały dni, tygodnie... dziewczyna zapomniała o swoim uczuciu, cieszyła się życiem i chwilami spędzonymi z przyjaciółmi. Janka traktowała jako zwykłego kolegę, nie chciała sobie wyobrażać rzeczy nierealnych, które i tak się nigdy nie spełnia.
Nadszedł koniec czerwca, przyjaciółki zaczęły się od siebie oddalać, różne nieporozumienia wpłynęły na ich relacje. Jednak kontakt jako-taki nadal utrzymywały. Wielka miłość Marty była skazana na niepowodzenie i klęskę. Marta wymagała wyłączności, wielu prezentów. Chciała być księżniczka swojego księcia. Wiem, mógł to być idealny moment, w którym Klaudia mogłaby się zbliżyć do Janka, ale nawet nie przeszło jej to przez myśl. Nie mogłaby tego zrobić. Jest zbyt nieśmiała i skryta. Swoje myśli zostawiała tylko dla siebie, na wyłączność.
Nadszedł lipiec, upragnione wakacje. Klaudia już ...
... całkowicie zapomniała o swoim zauroczeniu do Janka – spakowała swoja walizkę i wsiadła do pociągu prowadzącego do Berlina. W czasie podróży wiele myślała na temat wszystkiego co się działo przez ostatnie trzy miesiące. Gdzieś w połowie drogi, niespodziewanie otrzymała sms’a:
- Cześć, co słychać? Stęskniłem się, za tymi spotkaniami. Tak, to był Janek. Jego twarz ukazała się przed oczami Klaudii w jednej chwili.
- Musisz pamiętać, że spotkania się odbywały w gronie czterech osób, a z tego co wiem, to z Marta już nie jesteś. Odpisała chłodno.
- Ale stęskniłem się za Tobą. Przecież dobrze się nam rozmawiało.
- Przykro mi. Właśnie jestem w drodze do Berlina. Wracam za dwa tygodnie.
- Ja poczekam, trzeba się spotkać znowu. Pogadamy, pośmiejemy się, kupię wino.. będzie fajnie. – Uczucia, których niedawno się wyzbyła powróciły.
Dwutygodniowa wycieczka nie była taka, jaką sobie Klaudia zaplanowała. Miało być beztrosko, bez telefonu komórkowego, Internetu. Pomimo codziennego bycia w biegu, zwiedzaniu każdego zakamarka Berlina czas spędzała przy telefonie. Każdego dnia sms’owała z Jankiem jak nigdy dotąd. Wiadomości były każdego dnia bardziej pikantniejsze i frywolnie. Traktowała je jednak jako niewinny flirt, którego nigdy nie wzięła na poważnie. W końcu byli paczką przyjaciół. Jednak biła się ze swoimi myślami – serce jedno, a rozum drugie.
- Jak taki facet jak on mógł na mnie spojrzeć. Była pełna kompleksów, pomimo swojej urody, na którą zwracało wielu mężczyzn. Wysoka ...