Gosia i jej tata cz.1
Data: 04.02.2024,
Kategorie:
Tabu,
Anal
Hardcore,
Autor: AgaFM
... momentach, że nie raz miała jeszcze jego spermę w ustach gdy córka lub mąż wracali do domu. Jakby podniecała go myśl, że mogli by zostać przez kogoś przyłapani. A Gośka nie chciała nawet myśleć o tym co by było gdyby Adam przyłapał ją w łóżku ze swoim tatą. Z pewnością zrobiłby coś szalonego jak choćby pójście z tym do jakiejś gazety i nagłośnienie całej sprawy. Gośka już widziała nagłówki: „Moja żona sypia ze swoim ojcem!!!”, albo; „Nakryłem żonę w łóżku z innym facetem, nie byłoby to zbyt szokujące gdyby nie fakt, że był nim jej własny ojciec!”.
Wielokrotnie Gośka apelowała do ojca by ten jeśli przychodził z zamiarem zaciągnięcia jej do łóżka robił to znacznie wcześniej, a nie gdy zbliżał się czas powrotu jej rodziny do domu. Nic to jednak nie dawało, ojciec wpadał wtedy kiedy mu to pasowało, nie ważne co robiła w tym czasie Gośka. Podobnie miały się sprawy gdy odwiedzały dziadka z córką u niego. Wiktoria bawiła się na ogródku z psem, nie świadoma tego, że w tym czasie Gośka pieprzyła się z ojcem w jego sypialni. Jedyne co w tym wszystkim było dobre, to fakt, że ojciec zakluczał drzwi, żeby w razie czego Wiki nie wbiegła do sypialni nakrywając mamę i dziadka w jednoznacznej sytuacji. Dlatego Gośka zawsze odczuwała stres podczas jej kontaktów z ojcem. Zawsze bała się, że zostaną zdemaskowani i cała prawda wyjdzie na jaw. Tego dnia było podobnie, minuty dzieliły ją od momentu w którym skończyła się kochać z ojcem do chwili w którym Wiki weszła do domu. Mimo tego, Gośka ...
... wiedziała, że i tak nic z tym nie zrobi....
- Cześć mamo! – przywitała ja i wyrwała z zamyślenia Wiki wbiegając do kuchni.
- No cześć kochanie! – rzuciła Gośka – I jak tam w szkole?
- A dobrze, sprawdzian z matmy nawet mi poszedł, więc jest ok – zdawała relację Wiki – A z powrotem jeszcze pogadałyśmy chwilę pod blokiem z dziewczynami, ale widzę, że nie spóźniłam się na obiad?
- Ano, nie spóźniłaś się, ja też miałam gościa – stwierdziła Gośka dziękując w duchu koleżankom córki, że zatrzymały ją na tyle długo by zdążyła obsłużyć ojca – a właściwie nadal mam....idź do salonu to zobaczysz.
- Ok, już lecę – gdy pobiegła do salonu Gośka usłyszała jak rzucała przez korytarz „dziadek!!” cała szczęśliwa, że ich odwiedził.
W między czasie dostała wiadomość od Adama, że ten spóźni się nieco bo coś wypadło mu w pracy. Gośka nie przejęła się tym zbytnio, a nawet ją ten fakt ucieszył.
Do głowy przyszedł jej pomysł by zapytać ojca czy zostanie na obiedzie, głównie z myślą o córce której na pewno sprawiło by to przyjemność. Poszła więc do salonu przekazać wiadomość....
- Adam dzwonił, że się spóźni i nie będzie go na obiedzie, to pomyślałam sobie, że może zostaniesz i zjesz z nami? – zwróciła się do ojca.
- Tak, tak, zostań dziadku! – prosiła Wiki. Ojciec Gośki spojrzał na zegarek i uśmiechając się do wnuczki odrzekł...
- Ano zostanę, zostanę....
- Super! – odrzekła uradowana tym faktem Wiki.
Nie wiedziała, że jej mama zaprosiła dziadka na obiad z jeszcze ...