1. Sebastian Post - "Artur"


    Data: 05.02.2024, Kategorie: Pierwszy raz Autor: SebastianPost

    Artur był wyjątkowym facetem. Spotkałem go na weselu pod białostocką wsią, w tańcu obracał kobietę za kobietą, co jakiś czas wkładając rękę pod spódnicę. Panny piszczały, jakby anioł zstąpił z niebios i właśnie teraz nadszedł czas zbawienia, bo żadna nawet nie próbowała się opierać tylko coraz mocniej przyciskała mężczyznę do siebie. Sama Panna Młoda zerkała na niego, jakby za chwilę miała zaciągnąć go do pokoju i oddać się rytuałowi, w którym Artur wchodził w nią niczym nowo narodzony bóg i pieprzył, aż orgazm bryzgał go tajemniczymi sokami, a ona wrzeszczy wbijając swoje paznokcie w jego ciało.
    
    Do dziś zaprzątam głowę myślami, cóż miał w sobie, że kobiety tak lgnęły do niego, niczym zbłąkane owieczki w szpony demona. Z wyglądu przeciętny, był facetem po trzydziestce, średniego wzrostu, sympatycznej twarzy i stylu bycia, który odpowiadał za jego łóżkowy sukces. Opinie kobiet głosiły, że gdy patrzyło się w jego oczy, ciało delikatnie napawało się podnieceniem przyczyniając się do natychmiastowego orgazmu. Coś niesamowitego przeszywało wnętrze od samego patrzenia, że zaczynały drżeć, jakby niewidzialny członek wchodził do pochwy i wibrował niczym świder w ziemi. Gdy zamykały oczy, czuły oddech Artura ssącego piersi niczym opętany wąż, a dłońmi przechodzi po brzuchu ku dołowi, masując tajemną krainę i uda, które przeszywały dreszcze jakby to nie mężczyzna ich dotykał, tylko tajemnicze bóstwo zesłane na ziemię. Czuły się jakby zapadły w narkotyczny sen, który zabiera je na ...
    ... d**gą stronę ludzkiej wyobraźni. Odlatywały z tego świata marząc, aby nigdy do rzeczywistości nie powrócić.
    
    Artur swój pierwszy raz przeżył z żoną prezesa firmy, w której jako młody chłopak zaczął pracować. Nadszedł dzień, gdy w natłoku pracy musiał zostać kilka godzin dłużej, co spowodowało zakończenie obowiązków o 22.30, a tak późna pora przyczyniła się do problemu z powrotem do domu. Młody mężczyzna był lekko zdezorientowany, gdyż do odpoczynku we własnym pokoju dzieliło go około 25 km, a przechadzka pieszo była zbyt ryzykowana ze względu na dzielnicę kryjącą w bramach zakapturzonych małolatów z piwem w reku i kończącą się paczką papierosów.
    
    Artur skierował prośbę o podwiezienie do prezesa, a że ten, jak zawsze, był zajęty, poprosił żonę, Joannę, aby chłopaka odwiozła pod wyznaczony adres. Obrót sprawy bardzo mu odpowiadał, gdyż w takiej sytuacji już nie ma znaczenia z kim się wraca.
    
    Prezesowa, o czarnych włosach i długich nogach, z twarzą lekko okrytą pudrem, zaprosiła go na zewnątrz do Mercedesa klasy S i bez zastanowienia pomknęli w stronę bloku młodego pracownika. Rozmowa przez drogę kleiła się. Dotyczyła funkcjonowania firmy, dalszych metod rozwoju, jakie chcą wprowadzić we współpracy z krajami wschodnimi, oraz wzrostu sprzedaży, która była w tym roku najwyższa od czterech lat.
    
    Po 20 minutach byli już na wyznaczonym miejscu. Artur chciał jej podziękować i spokojnie znaleźć się w mieszkaniu. Sięgnął do kieszeni po 20 złotych, gdyż doskonale rozumiał, że ...
«1234»