Klara z Galerii cz. 2
Data: 10.02.2024,
Kategorie:
Anal
Blondynki,
Laski
Nastolatki
Oral
Autor: janeczeksan
- Co potem?
- Zobaczysz. I poczujesz. Tam, gdzie się spuszczę następnym razem nie będzie problemu ciąży. I nie będą to twoje usta!
- Nie będą moje... CO??? Chcesz mnie wydymać w tyłek?
- Wszystko przed nami...
Patrzyłam na faceta wielkimi oczami. Ten wielki kutas ma znaleźć się w mojej biednej dupci? Owszem, słyszałam o seksie analnym, nawet kumpelki chwaliły się, że dawały facetom w dupę, ale żeby TO miało znaleźć się właśnie tam? To raczej niemożliwe. Choć z drugiej strony podobne obawy miałam kilka minut temu, kiedy wciskał się pipkę. Początkowy strach przerodził się w niesamowite podniecenie i kosmiczny odlot. Czyżby teraz miało być podobnie? Spoglądałam na trochę skurczonego penisa, w takim stanie może by się zmieścił, ale nie wtedy, kiedy sterczy jak drąg!
Jeremi nie próżnował. Położył mnie na brzuchu, lekko uniósł mi biodra i rozchylił nogi, sam klęknął między nimi. Poczułam ciepłe dłonie na pośladkach, dłonie, które odsłaniały dziurkę w pupie i pierwsze liźnięcie mego ciemnego oczka. Potem drugie... Mężczyzna lizał mi dupę! Żeby tylko lizał; on wsuwał w nią jęzor, ssał, cmoktał, znowu język był w środku. Ruszał głową, jak dzięcioł stukający w drzewo; ale nie miał dzioba, tylko ten zwinny organ mowy, mogę powiedzieć, że ruchał mnie w dupę językiem! No i co tu dużo mówić, spodobało mi się to, podniecało mnie! Wypięłam się jeszcze bardziej, wsunęłam rękę między uda i masowałam sobie pipkę, raz po raz drażniąc łechtaczkę. Moje podniecenie ciągle rosło, ...
... ale tylko do pewnego stopnia; bałam się, co będzie, kiedy on wykorzysta mój stan euforii i załaduje w pupę swego drągala, wolałam mieć nad tym kontrolę.
Facet ciągle lizał mi dupkę, aż ślina ciekła mi po udach, a moje podniecenie i nie ukrywa, że ciekawość rosły z każdą chwilą. Jeremi wyprostował się, splunął na chuja i przystawił go do dziurki w pupie. Napięłam się cała ze strachu, zacisnąłem pośladki. Aż plasnęło! Dostałam klapsa w tyłek, dość mocnego, ale nie na tyle, żeby sprawiał dokuczliwy ból, nie, raczej było to coś, czego nie znałam wcześniej, a też było przyjemne.
- Co ty wyprawiasz? - dopiero po chwili dotarło do mnie, że to ja jestem adresatką tego pytania.
- Ja? Nic, dlaczego pytasz?
- No jak to nic, zaciskasz tyłek, jakbyś się bała, że... Nieważne, rozluźnij się.
- Ale czy jesteś pewien, że chcesz mi go tam włożyć? - chyba usłyszałam drżenie w swym głosie.
- Mała, nie bój się, mówiłem ci, że nie będzie bolało, może troszeczkę na początku, ale na pewno mniej, niż przy utracie cnoty - teraz głaskał moje zaciśnięte półdupki.
- Jesteś pewien?
- Oczywiście! Nie przekonasz się, póki nie spróbujesz.
- A swoją żonę ruchasz w dupę? – odwróciłam głowę do mężczyzny, patrzyła mu w oczy.
- Oczywiście, bardzo to lubi! -odpowiedź padła natychmiast, nie zauważyłam żadnych oznak kłamstwa.
- No to próbujmy, ale bardzo cię proszę, nie spiesz się, nie zadawaj mi bólu, dobrze?
- Oczywiście, chcę dać tobie masę zupełnie innych doznań. No, rozluźnij ...