1. Pierwsza randka


    Data: 27.10.2019, Kategorie: Bi Autor: Elio Perlman

    ... rozpiętej koszuli z widoczną owłosioną klatą i trzeci nieco grubszy od pozostałych z umięśnionymi łapami. Moje w porównaniu z jego to jakieś kurze łapki. Wszyscy trzej otoczyli naszą ławkę.
    
    - Dobry wieczór!- Co robicie w takim miejscu o tak późnej porze? Jeśli się nie pospieszycie i nie dotrzecie do domu, zanim zrobi się noc, możecie wpaść w kłopoty. Nie wiecie o tym?- Właśnie mieliśmy wracać. Chodź Ewelina.- Co mówisz chłopcze? Możemy się przyłączyć do zabawy?- Ewelina mówisz? Ładnie.
    
    Byłem przerażony. Ci goście ewidentnie coś chcieli. Potrafiłem się bić, ale nie z trzema na raz. Poza tym była ze mną dziewczyna. Dziewczyna, której właśnie wyznawałem swoją miłość.- Ewelina chodź, idziemy. Zostawcie nas. Musimy wracać.- Pani się gdzieś wybiera? Jeden z nich złapał ją i nie chciał puścić. Szarpała się z nim.- Puść mnie. Co ty robisz człowieku?- No dalej pokażcie nam to, co chcieliście zrobić wcześniej.
    
    Nie mogłem dłużej wytrzymać, nie mogłem pozwolić, żeby robił jej krzywdę.- Puść ją kurwa! Nie dotykaj jej! Wyskoczyłem do niego.- O proszę. Młody zrobił się poważny.- Ty skurwysynu......
    
    W jednym momencie łzy napłynęły mi do oczu. Podczas gdy chciałem oderwać tego gnoja od niej. Dostałem od drugiego potężne kolano w brzuch. Trzeci z nich zaszedł mnie z tyłu, kopiąc w jądra. Nie mogłem złapać powietrza, osunąłem się na ziemie.- Ten smark naprawdę myślał, że da nam radę?Hahaha.
    
    Był od niej o wiele silniejszy. Trzymał ją ręką, a drugą zatkał jej usta, żeby nie ...
    ... krzyczała. Chciało mi się płakać. Nie mogłem uciec, nie teraz, nie gdy byłem z nią.- Taki słaby szczyl! Oj to nie wyglądał za dobrze, ale do wesela się zagoi.Hahaha. To nawet nie były nasze najsilniejsze ciosy. Co za pizda.- Sorry maleńka, że kopnąłem twojego chłoptasia w tak cenne klejnoty. Całkiem możliwe, że już go nie będzie mógł użyć.- Mam pomysł. A czemu teraz tego nie sprawdzimy? Rozbierzmy go i upewnijmy.- Co? Przestańcie!Moje słowa uleciały z wiatrem. Podeszli we dwóch i siłą zdzierali ze mnie ubranie. Bluzę, koszulkę, spodnie, skarpety, majtki. Wszystko.- Zobaczmy czy nadal masz kutasa?- Jesteście chorzy! Przestańcie!
    
    Cała para ze mnie uleciała. Ich ciosy były na tyle osłabiające, że nie miałem najmniejszej siły im się przeciwstawić. Wszystko to widziała przerażona Ewelina, trzymana przez jednego z tych skurwysynów.Byłem cały goły. Trzymali mnie tak, że wszyscy łącznie z dziewczyną mieli dobry widok na moje krocze. Na mojego fiuta z kępką włosów na jajkach. Było mi wstyd. Czułem gniew i zażenowanie.- Jaki mały kutasek. Hahaha-Proszę cię Ewelina. Nie patrz na to.- Zostawcie go. Proszę was. Nie krzywdźcie go! Proszę!- Otwieraj te cholerne oczy. Masz sprawdzić, czy jego kutas jest na miejscu.- Proszę was. Zostawcie nas.Jej oczy były zapłakane. To musiał być żałosny widok dla niej. Szczupły goły chłopak trzymany przez dwóch rosłych facetów. Jak my się z tego wyplączemy?- Nie patrz na mnie. Proszę cię.- W sumie to nie ma dużo do oglądania. Kto by chciał oglądać taką ...
«1234...7»