Przepustka Jack
Data: 18.02.2024,
Kategorie:
Hardcore,
Lesbijki
Humor,
Autor: FantasyPLStories
-Tylko pamiętaj Jack, masz wrócić w przeciągu 24 godzin - przypominał Shepard
patrząc jak pół naga biotyczka miesza się z tłumem.
-Wsadź sobie w dupę te przypomnienia harcerzyku. Jestem dużą dziewczynką, wiem
jak o siebie zadbać.
Odeszła dalej i szybko natrafiła na bardzo podupadłą okolicę, nawet jak na
standardy panujące na Omedzę. Kroczyła przed siebie, zauważając, że od dłuższego
czasu nie widziała nigdzie zbirów Arii. Nie speszyło jej to, przecież miała
spluwę i była niesamowitą biotyczką. Po długim spacerze, mijaniu zapadłych dziur
oraz całej masy mętów, zauważyła budynek przypominający klub. Przy wejściu stał
batariański wyk**ajło, pewny siebie osobnik. Zbliżyła się aby dowiedzieć się jak
wejść do środka.
-Naprawdę myślisz, że jesteś na to gotowa? - zapytał z uśmiechem - To nie jest
klub dla szczeniaków i wyrostków jak Zaświaty. Jeśli chcesz wejść musisz zrobić
dwie rzeczy.
-Jakie rzeczy? - mierząc go surowym wzrokiem splotła ręce na piersiach.
-Po pierwsze, musisz zostawić ubrania. W twoim wypadku nie ma tego dużo. b*oń
również. Za drzwiami jest szatnia, tam zostawisz wszystko i będzie tam
bezpiecznie czekało. Po d**gie, podpiszesz mi zgodę na bzykanie się z naszymi
bywalcami.
Oczekiwał na jej reakcję. Zwykle, te zasady odsiewały cwaniaczków i pozerów.
Jack chwilę myślała nad tym co powiedział.
-Co to za miejsce? Jeden z tych klubów gdzie można robić wszystko na co ma się
ochotę?
-Dokładnie, to ...
... wchodzisz w to czy nie?
-Dawaj ten świstek. To jest miejsce w moim stylu.
Nie podobało jej się, że musi zostawić b*oń. Nikt jednak nie mógł pozbawić jej
mocy biotycznych. Batarianin otworzył drzwi, wręczając jej zgodę. Zza rogu
wyszedł turianin, wskazując gdzie może przechować rzeczy. Jack rozebrała się,
weszła przez d**gie drzwi prosto do klubu. Kiedy się tam znalazła od razu
uśmiechnęła się widząc, że to miejsce jest najlepszym możliwym na zabawę. Klub rozświetlały odcienie czerwonego, fioletowego i różowego, z gołymi
tancerkami wywijającymi na rurach albo wysuniętych platformach. Nadzy klubowicze
wszystkich ras tańczyli, rozmawiali, bawili. Czasem można było dostrzec parę
radośnie bzykającą się na parkiecie. Skutkiem tego była podłoga pokryta
mieszaniną soków miłosnych. Jack najpierw podbiła do baru, łapiąc stojącą obok
dziewczynę i wciskając jej twarz między swoje nogi kazała lizać swoją cipkę. Naga
ciemnofioletowa Asari zbliżyła się do niej i zapytała czego chce.
-Jeszcze cię tu nie widziałam, czego potrzebujesz? Mamy szeroką gamę alkoholi.
Jak chcesz iść na całość mamy Czerwony Piasek i Hallex. - zaproponowała
pochylając się nad barem, wypinając w jej stronę duże piersi.
-Zostanę przy gorzale. - odpowiedziała zamawiając kilka kolejek
Asari odwróciła się pochylając się po butelkę. Tym razem eksponując pokaźnych
rozmiarów tyłek. Jack złapała zwolniony przed chwilą stołek. Usiadła na nim,
czując, że jest mokry i lepki. ...