1. Komplikacje cz.5 –Zemsta na tatusiu.


    Data: 18.02.2024, Kategorie: Nastolatki Autor: fantasta

    ... oddech. Powoli zasysałam go, aż poczułam główkę drażniącą migdałki powodując opór i dalsze pochłanianie zastopowało. Wyplułam go nabrałam ponownie powietrza w młodą pierś i wepchnęłam go z powrotem. Napotkawszy opór wsunęłam dłonie pod tyłek i docisnęłam głowę, aż poczułam jak przez gardło przedziera się główka penisa. Na wargach poczułam nasadę i łaskoczące odrosty włosków łonowych. W gardle tkwił mi trzon i mimo półwzwodu i tak mnie szczelnie wypełniał. Kurde jak one to połykają jak jest taki sztywny. Poczułam jak robi mi się koci grzbiet i mrowienie w gardle; wyplułam go. Spróbuję jeszcze kilka razy, aż do momentu kiedy braknie mi powietrza. I tak zrobiłam już prawie się oswajając się z efektem wymiotnym, kiedy poczułam iż chuj sztywnieje mimo tego postanowiłam wytrzymać i poczuć sztywność w gardle. Nie przewidziałam tylko jednego, iż sztywniejący fiut zaczął pulsować i poczułam w przełyku gorącą lawę. W szoku wyplułam go, z moich ust wyciekła sperma zalewając podbrzusze a ostatnią salwą dostałam w oko. Roztarłam ją, a mokrego palca oblizałam czując lekko słonawy posmak. Stary nawet nie zareagował dalej leżał śpiący. Miętosiłam wiotczejącego fiuta zastanawiając się nad dalszymi poczynaniami. Pomyślałam, że taki pół miękki nie powinien jak poprzednio boleć w dupie; hmmm. Nabrałam żelu i nasmarowałam główkę oraz moje „kakaowe oczko”. Przykucnęłam nad nim łapiąc go i oplatając palcami poniżej żołędzia i siadając wpychałam łeb w odbyt. Szło opornie, bo trzon wyginał się przy ...
    ... napieraniu na moje zwieracze. Musiałam skupić się rozluźniając swój odbyt, wtedy wskoczył łeb do środka i było już z górki. Zaciskałam i rozluźniałam mięśnie przytrzymując wyginający się trzon pochłaniając go moją wielka dupą. Aż dosiadłam go wreszcie całkowicie spoczywając pośladkami na podbrzuszu. Kurde jakie to ciekawe uczucie gdy jego niecałkowity wzwód wypełniał mój odbyt, dostosowując się do ścianek odbytu i nie sprawiając mi bólu. Siedziałam tak z chujem w dupie i rozkoszowałam się gdy poczułam, że zaczyna ów chuj pęcznieć i rozciągać otworek oraz przebijać się w głąb trzewi. Myślałam sobie: no mała lepiej wycofaj „jego”, bo znowu będziesz chodzić z obolałym dupskiem i srać. Zaczęłam z trudnością unosić tyłek, chuj ojca rozciągał boleśnie mięśnie odbytu. Trzon się wysunął i poczułam jak łeb jeszcze bardziej rozciąga odbyt. Z mlaskiem wyskoczył, a moja dupa doznała ulgi… I co teraz zrobić z sztywnym fiutem? Dupcia i buzia odpada! Pozostaje tylko cipka, która już ociekała sokami by go przyjąć i poczuć jak rozciąga jej pochwę. Siedząc nadal tyłem na brzuchu podparłam się na rękach i nogach. Przesuwałam biodra nakierowując szparkę na kutasa wargi wciągnęły jego łeb w cipkę. Kontynuowałam pochłanianie do momentu, aż cały sztywny pal zakotwiczył we mnie. Wtem przechyliłam się do przodu kucając nad biodrami. Straciłam równowagę i w ratunku usiadłam sobie na nim!!! Poczułam jak jego kutas wbił się, aż po żołądek. Poczułam dreszcze a w głowie zawirowało. Siedziałam na sztywnej ...