1. Felix znaczy szczęściarz


    Data: 18.02.2024, Kategorie: klasyczne, Romantyczne retrospekcja, Autor: natchniona chwila

    ... pozbył się białej, koszulowej bluzki. Chwilę później oba elementy jej garderoby leżały gdzieś na podłodze, z daleka podziwiając jej sterczące z podniecenia sutki. Przyciągnął ją jeszcze bliżej jednocześnie ściągając swoją, do połowy rozpiętą koszulę, a jej piersi znalazły się tuż przy jego klatce piersiowej zaczepnie ją muskając przy każdym ruchu. Raz za razem przesuwała paznokciami po jego gładkich plecach sprawiając, że jęczał jej w usta. Po chwili jej dłonie odnalazły pasek jego wyjściowych spodni i z łatwością go rozpięły. W tym samym czasie jego ręce błądziły po jej biodrach w poszukiwaniu zamka spódnicy. Gdy wreszcie udało mu się takowy odnaleźć jego oczom ukazał się widok koronkowych fig oraz prawdziwego pasa do pończoch. Nie kłopocząc się bardziej podniósł się z fotela i rzucił ją na biurko. Szybko pozbył się szczątkowych resztek swojego ubrania i zabrał się za rozpracowywanie jej bielizny. Kiedy tylko udało mu się oswobodzić ją z najcieńszej warstwy materiału chroniącej jej największy skarb chwycił jej uda i szeroko rozciągnął jej nogi. Nie potrzebowali wyrafinowanej gry wstępnej. Oboje byli już tak rozpaleni, że ostatnim, czego potrzebowali była delikatność. Felixa dręczyła jednak ogromna potrzeba posmakowania najcudowniejszego kwiatu, jaki zrodziła Ziemia. Anna nie opierała się ani trochę. Jedynym, o czym marzyła był teraz on wypełniający jej pulsujące z pożądania ciało. Zdesperowana, jak nigdy była gotowa przyjąć wszystko, co on był w stanie jej teraz dać. ...
    ... Skrępowanie nie uwierało nawet w jednej tysięcznej, najmniejszej i ostatniej cząstki świadomości. Jedyne, czego pragnęła miała tuż obok, niemal na wyciągnięcie ręki. Czuła między nogami bolącą pustkę i tylko on mógł ją wreszcie zapełnić. Tylko tego chciała. Tylko o tym mogła myśleć. Nareszcie, gdy już miała oszaleć z pragnienia rozgrzany pocałunkami, lecz nadal chłodny język Felixa musnął wewnętrzną stronę uda. Wciągnęła powietrze i w mgnieniu oka je wypuściła. Myślała, że zemdleje z przejęcia, gdy kochanek przesuwając językiem coraz bliżej jej zaróżowionej szparki odnalazł najwrażliwszy fragment kobiecego ciała. W momencie, w którym zatoczył okrąg wokół jej łechtaczki, by zaraz potem wessać ją do ust na ułamek sekundy, wypuścić i znów wessać Anna krzyknęła całkowicie tracąc nadzieję na pozostanie cicho. Felix zupełnie nie przejmując się jej reakcją kontynuował sztukę cunnilingus. Pragnął dać jej najwięcej rozkoszy, jak najlepiej przygotować ją do połączenia. Anna nie wiedziała, jak długo Felix oralnie pieścił jej kobiecość, całkowicie straciła poczucie czasu. Zanim zdążyła zorientować się, co się dzieje postawił ją z powrotem na ziemi. Z dołu jej gardła wydobył się marny dźwięk protestu, jednak jego usta skutecznie ją uciszyły. Przycisnął ją do siebie jeszcze mocniej, a gdy jego erekcja musnęła jej podbrzusze jęknął cicho. On też już ledwo wytrzymywał. Dlaczego czekał? Odpowiedź była prosta. Miał plan i zamierzał się go trzymać obojętnie, w jakich warunkach będzie pracował.
    
    - ...