Komplikacje cz.2 –Przelecialem corke
Data: 19.02.2024,
Kategorie:
Pierwszy raz
Autor: fantasta
... atmosferę zażenowania, jakby w powietrzu wirował smak „zakazanego owocu”. Pierwotne instynkty zostały zaspokojone i do świadomości zaczynały docierać targane myśli przekroczenia taboo; zbezczeszczenia, defloracji, profanacji. Panowała chwila zadumy i ciszy, aż ją przerwałem:
– O witaj, ale napędziłaś mi strachu (dosłownie i w przenośni),
– A co ty tu, ja robię goła?
– Kąpałaś się, znaczy goliłaś…,
– To kojarzę ale reszty nie bardzo,
– Odleciałaś w łazience, to cię przyniosłem. A kto to Grześ?
– A dlaczego pytasz? Przecież go znasz od kilku miesięcy go przyprowadzam do domu,
– Przez cały czas mamrotałaś jego imię, zwracałaś się do niego jakby przez sen,
– Baa i to jeszcze jaki, taki bardzo jakby realistyczny, A coś konkretnego mówiłam?
– Takie tam przeciągliwe zwroty coś jakby o odczuciach,
– Przepraszam cię tatko, ale musze zostać sama, czuję się jakoś dziwnie,
– Na pewno wszystko okej, nie masz gwiazdek?
– Nie. Tylko jakieś pieczenie w kroczu i coś jakby wyciekało mi. Chyba nadchodzi okres, ale zawsze miałam wcześniej bóle, a teraz jakoś inaczej to odczuwam,
– Hmm, no to zostawiam cię z tym samą. Wracam dokończyć swoje zajęcie.
O kurwa, ale jej zrobiłem „jesień średniowiecza” będzie długo zaglądać sobie w krocze i się zastanawiać, czy to sen czy jawa.
Wróciłem do łazienki w wannie dostrzegłem dryfujące stringi z koszulką sięgnąłem po nie. Zdjąłem z siebie ręcznik i wrzuciłem wszystko do kosza z brudną bielizną. Złapałem się za chuja pocierając po nim dłonią i przyłożyłem palce do nosa poczułem w nozdrzach zapach dziewczęcej intymności, aż żal umyć dłoń. Hmm to bynajmniej nie był sen…