Kamil
Data: 28.10.2019,
Kategorie:
Sex grupowy
Bi
Autor: bi79wroc
Mimo 15 lat małżeństwa, widok mojej Ani zawsze przyprawiał mnie o natychmiastową erekcję. Jej obfity tyłek wyglądał bosko gdy schylała się by wyciągnąć zapiekankę z piekarnika. Nie mogłem się powstrzymać.
- Odbiło Ci !?! Chcesz żebym się poparzyła ? - Wydarła się na mnie.
- Przepraszam słońce, nie mogłem się oprzeć. Wyglądasz tak seksownie. - odpowiedziałem, mając nadzieję że ujdzie mi to płazem.
W jej oczach pojawił się malutki rozbłysk – Chesz się pomiziać ? To zabierz mnie gdzieś wieczorem. Dzieci odstawimy do dziadków i mamy całą noc spokoju.
Nie trzeba było mi 2 razy powtarzać. Podczas obiadu myślami byłem razem z żoną w mieście odbywając rajd po najlepszych knajpach i dyskotekach – w końcu był piątek.
O 21 byliśmy w centrum. Zjedliśmy lekką kolację we włoskiej knajpce po czym ruszyliśmy w stronę „Piątki”.
Niespodziewanie po drodze spotkaliśmy Kamila. Wydawał się mocno przybity.
- Hej chłopie, coś taki markotny ? Piątek jest , trzeba się bawić a nie smucić! - Krzyknąłem w jego stronę.
Podszedł do nas powoli, przez chwile miałem wrażenie że w oczach ma łzy.
Ania dostrzegła od razu, że z Kamil jest w strzępach. Podeszła do niego i nie pytając o nic objeła go tak mocno, że ten aż podskoczył.
- Andrzej mnie zostawił, dla jakiegoś ****nego 20 latka z kształtną dupa – wysapał Kamil.
Kamil i Andrzej stanowili prawie nierozłączną parę. Obydwaj pracowali przy szeroko rozumianym PR. Z tego co zrozumiałem Kamila, Andrzej w pracy poznał jakiegoś ...
... młodego polityka i tak się nim zachłysną, że dziś zerwał z Kamilem.
Obydwoje z Anią nie bardzo mieliśmy jak pocieszyć przyjaciela. Jedyne co przyszło mi do głowy to zabrać go z nami (A to miał być taki piękny wieczór!).
Wzieliśmy go pod ramiona, a Ania uśmiechając się perliście rzuciła:
- Zaraz się Tobą zajmiemy. Nie ma szans byś dziś był sam.
Faktycznie, zajeliśmy się Kamilem jakby jutra miało nie być. Głośna muzyka, wspólne tańce, spora ilość alkoholu sprawiły że chłopak chwilowo odżył.
Koło drógiej nad ranem Ania stwierdziła że czas na nas. Spojrzała na Kamila – Chodź z nami, prześpisz się u nas. Nie powinieneś być dziś sam.
Koło 2:30 byliśmy w domu. Po Kamilu widać było, że znów go dopadło.
Usiedliśmy w salonie, Ania poszła do kuchni przygotować napoje, a ja nie mogąc dalej patrzeć jak przyjaciel się męczy, popatrzyłem mu głęboko w oczy i zapytałem:
- Jak Ci chłopie pomóc ? Wyglądasz jakbyś miał zaraz popełnić samobójstwo.
Nie odpowiedział, nachylił się i pocałował mnie w usta. Na to nie byłem gotowy.
Wiele scenariuszy przelatywało przez moją głowę – w sumie to właśnie pierwszy raz w życiu całuję się z facetem. Poza tym za moment wejdzie tu moja żona.
- O! Piotrze, wiele się po tobie spodziewałam, ale znów udało Ci się mnie zaskoczyć – wykrzyknęła jednym tchem Ania. - Kamilu, czy ty aby nie próbujesz odebrać mi męża ?
- zapytała zwracając się lekko rozbawionym tonem do inicjatora tego nie spodziewanego pocałunku.
Obydwaj byliśmy chyba ...