-
Jak zaliczyłem romans ze szwagierką
Data: 28.10.2019, Kategorie: Anal Tabu, Autor: bezsekretow
Historia jest prawdziwa i takie też będę tu zamieszczał. Historia wydarzyła się pod koniec 2019 miałem wtedy 31 moja szwagierka Marta o której mowa 32 natomiast moja żona 29. Jest też młodsza siostra o 3 lata od mojej Baśki Swoja przyszłą żonę poznałem w 2017 roku i po kilku spotkaniach zostaliśmy parą. Jej starsza siostra od zawsze mnie pociągała, nie wiem czy to charakter czy świadomość, że lubi sex. Po tym jak zerwała ze swoim pierwszym poważnym facetem pod sam koniec liceum to naliczyłem że w ciągu wakacji spotykała się z 5 facetami i jestem pewny że każdemu dawała a miała wtedy 18 lat - raz podsłuchałem, że młodsza siostra kiedy poszła ją przyprowadzić nawaloną z ogniska zobaczyła że ma całą bluzkę i włosy obspermione. Marta była typem dziewczyny, która chciała znaleźć bogatego faceta który ją będzie utrzymywał a ona będzie gwiazdą. Przez tą właśnie zachłanność najpierw zaczęła spotykać się z facetem który był przeciwieństwem ideału (tzn. muskularny wysoki, słowem przystojniak). Michał był jej wzrostu chudy i w ogóle mało o siebie dbał ale za to jego rodzice mieli kilka komisów samochodowych więc co chwila woził się inną bryką i miał opinie dzianego. Wzięli ślub i czar prysł bo rodzice powiedzieli, że ma swoją rodzinę i powinien sam o siebie zadbać a nie brać od rodziców jak dotąd więc łapał się jakiś prac ale dochody nie były takie jak Marta wyobrażała sobie przed ślubem. Tyle słowem wstępu. Po paru latach małżeństwa wybudowali mały dom na wsi i żeby ...
... zaoszczędzić na fachowcach prosili znajomych o pomoc jeśli umieli czy to położyć płytki czy coś za co musieli by zapłacić. Jako, że mojej żonie było jej szkoda to zasugerowała że mogę pomalować pokoje bo szwagier pracuje nawet i w soboty i nie ma kto tego zrobić. Przyjechaliśmy w jakąś sobotę rano i zabrałem się do roboty, moja żona w tym czasie zabrała dzieci szwagierki żeby nie wdychały oparów i pojechała do miasta. Szwagierka w przerwie zrobiła kawie i tak od słowa do słowa zaczęliśmy wspominać wcześniejsze czasy kiedy do cały weekend się imprezowało a nie zajmowało domem czy innymi obowiązkami, w trakcie rozmowy wspominając rzuciła że z dawnych czasów jeśli by mogła to teraz do czegoś wrócić chciała by znów poczuć wyluzowanie i euforie po koksie - prawie się udławiłem kawą bo nie przypuszczałem że ona miała z tym styczność - wódka, trawka tak ale proszki - szok. Jako, że z moją żona lubimy podkręcić w ten sposób atmosferę, rzuciłem że mam trochę odłożone towaru na czarna godzinę i mogę ja poratować, bez zastanowienia powiedziała ze bardzo chętnie. Skoczyłem szybko do domu i przywiozłem i wręczyłem jej 2g. Zabrałem się za dalsze malowanie będąc w lekkim szoku który pogłębił widok Marty wychodzącej z łazienki i pociągającej nosem - przez myśl mi nie przeszło, że od razu będzie niuchać. Od razu zrobiła się wesoła i pobudzona a do tego zaczęła mnie namawiać , ja nie bardzo chciałem się zgodzić bo robota i w ogóle ale pomyślałem że jeden niuch i koniec. Ona ...