-
Zdradzony i zadowolony
Data: 03.03.2024, Kategorie: cuckold, Zdrada żona, Autor: Fajkel
... tylko leżę ściśnięty. Sapanie jednak nie ustało. Przecież to moja żona. To pojękiwała, to śmiała się nerwowo. I do tego szepczący coś Tomek. - No weź – skarciła kuzyna Gabrysia, jednak w jej głosie słychać było bardziej zachętę, niż naganę. - No co? – spytał wesoło Tomek. – Nie pamiętasz, jak kiedyś się zabawialiśmy? - Kiedyś to kiedyś, teraz mam męża... - Tak? A zaspokaja cię on? Bo coś widzę, że jesteś napalona... - mruknął chłopak. Seksowny śmiech Gabrysi, jęknięcie, po czym jakieś jakby szorowanie... Co oni, kurwa mać, robią? – zastanawiałem się. Gdyby nie to, że byli kuzynostwem, pomyślałbym, że Tomek strzela Gabie palcówę. Odgłosy jednoznacznie na to wskazywały... - Ej – sapnęła moja żona. - No co? – spytał zawadiackim szeptem Tomek. - No nie wkładaj do środka! - Kiedyś ci wkładałem, i ci się podobało. Teraz już byłem pewny, co robią. Kurwa, ja może i byłem zboczony, ale to co oni wyprawiali, to była już przesada! Przecież byli kuzynostwem! Gabrysia w dodatku zdradzała swego męża, czyli mnie. Zdradzała mnie. Czy nie o tym marzyłem? Zdradzała mnie, i to kiedy ja byłem obok. Leżałem na boku, tyłem do nich i słuchałem dalej. Wciąż oddychałem miarowo, jakbym dalej spał, żeby sobie mną nie przeszkadzali. - A jak Andrzej się zbudzi? – spytała Gabrysia. - Nie gadaj, to się nie zbudzi. Zabuzowało mi w jądrach. Nim się spostrzegłem, moja pała już sterczała. Ich szepty ucichły, teraz słychać było tylko cichutkie pojękiwanie Gabryśki i ...
... przesuwającego się po jej szczelince palca Tomka. Niebawem doszły do tego odgłosy jakby chlapania, kiedy jego palec zaczął penetrować wnętrze pochwy. Złapałem się za ptaka i ścisnąłem lekko jego główkę, ściągając napletek. Zrobiłem tak kilka razy, bo przysporzyło mi to ogromnych doznań. - Jej... - wyrwało się z ust Gabrysi. - Ciii – syknął Tomek i dalej ją zadowalał. Gabrysia w pewnym momencie rozchyliła szeroko nogi, jej kolano znalazło się na moim udzie. Słychać było, że jest już u szczytu. Ja, zamiast być wściekły na zdradzającą mnie żonę, onanizowałem się cichutko. Nie mogłem mieć jej tego za złe – przecież sam jej nie zadowalałem, musiała więc szukać innego źródła uciechy. Szybkim ruchem wyprostowała nogi i zetknęła się ze mną bosą stopą. Paluch Tomka chlapał w jej cipce, a ona nie mogła powstrzymać dyszenia. Słychać było cmoknięcie, chyba się pocałowali. W końcu sapanie Gaby ucichło. Już było po wszystkim, ale nie dla mnie. Ja wciąż się onanizowałem – tak mnie nakręciła ta sytuacja, że wiedziałem, iż nie zasnę, dopóki się nie spuszczę. Tomek zaczął się podnosić. - Idę do klopa – rzekł. - Po co? – spytała cichutko Gabrysia. - Jak to po co? Myślisz, że zasnę po tym, co ci zrobiłem? Muszę se zwalić... - Leż – rozkazała Gabrysia. – Ja ci to zrobię... - mruknęła. Tomek już nic nie mówił tylko zamarł bez ruchu. Gabrysia za to przekręciła się na bok i po chwili usłyszałem odgłos walenia konia. Ruszała ręką coraz szybciej. Tomek nawet nie pojękiwał. Nie ...